FILM

Wino truskawkowe (2008)

Inne tytuły: Strawberry Wine, Jahodové víno

Recenzje (1)

"Wino truskawkowe" to przełożone na język dużego ekranu "Opowieści galicyjskie". Główny bohater, Andrzej, ze stolicy przenosi się na zapomnianą prowincję. Wieżowce zostają zastąpione górami, napływ samochodów - strumykami. W mieścinie żyją ludzie, którzy z rozrzewnieniem wspominają czasy PGR-ów. Smutki zalewają tytułowym winem truskawkowym. Wbrew pozorom, to zapomniane przez Boga miejsce tętni jednak życiem, namiętnościami. O ich zgubnej sile przyjdzie się dość szybko przekonać na własnej skórze Andrzejowi.

Tak, jak główny bohater łatwo daje się uwieść czarowi prowincji, a w szczególności ciemnowłosej Słowaczce, tak i widz bez trudu zatapia się w spokojnych krajobrazach, leniwej i ciepłej rustykalnej atmosferze. Przyjmując z tkliwością zabawne, ale i zarazem gorzkie obrazy rozpitych chłopów, czy rozochoconych kobiet, wybacza, iż główna rola została podzielona między dwóch aktorów, Czecha Jiriego Machácka i dubbingującego go Wojciecha Malajkata. Wybacza nawet dość nieudolną reżyserię. Aktorzy bowiem nie bardzo wiedzą, kogo grają. Twórcy topornie bowiem przywołują traumatyczne fakty z przyszłości bohaterów, które usprawiedliwiałyby ich chęć do sięgania po słodkie i tanie wino. Także czasami język jakim się posługują postaci ociera się o papier. Na szczęście przywołane elementy realizmu magicznego nie wyglądają fałszywie. Przyglądając się bowiem perypetiom Andrzeja, niejeden widz zapragnie przeżyć podobne chwile. Spotkać nową miłość czy otrzymać dowód na życie po śmierci.

Spokój jaki niesie ze sobą opowieść snuta przez Stasiuka i Jabłońskiego jest bezcenna. Właściwie ma cenę, biletu do kina. A to bardzo niewiele.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC