FILM

W ciemność. Star Trek (2013)

Star Trek Into Darkness
Inne tytuły: Star Trek 2

Recenzje (1)

Druga odsłona "Star Treka" to rozrywka najwyższej próby. Z jednej strony mocno oldschoolowa, z drugiej idealna dla współczesnych dzieciaków - pełna wybuchów, wypasionych zdjęć, w 3D. Abrams po raz kolejny udowadnia, że jest mentalnym dzieckiem Stevena Spielberga. Jego science fiction ma bardzo mocny, wyrazisty pierwiastek ludzki. Jego bohaterów, także tych złych, nie da się nie lubić. Mają charakter, charyzmę i, nawet jeśli tylko w połowie, są ludźmi z krwi i kości (Anton Yelchin i Simon Pegg są cudowni). Potęgą tego filmu są jednak nie tyle aktorzy, co barwne postaci, które dla nich zbudowano, interakcje między nimi, ich swoista normalność (wspaniałą scena kłótni Spocka i Uhrury).

Scenariusz nie porywa, momentami twórcy przekombinowali i delikatnie się pogubili. Od czasu do czasu zalatuje też patosem, to jednak detale, na które zwraca uwagę czepliwa recenzentka. Owe drobne niedociągnięcia, o ile w ogóle dostrzegalne, niezwłocznie rekompensowane są humorem i znakomitymi dialogami.

Nie wiem, czy J.J. Abrams jest idealnym kandydatem na fotel reżysera nowych "Gwiezdnych wojen", ale coraz więcej wskazuje na to, że tak właśnie jest. Swym najnowszym dziełem pokazuje, że potrafi obudzić w widzu drzemiące w nim dziecko, które po prostu ma frajdę z tego, że poszło do kina i zobaczyło duuuuży statek. "W ciemność. Star Trek" to znacznie więcej niż film o dużym statku i jego załodze, ale radość po obejrzeniu jest prosta i niewinna.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC