FILM

Hardkor Disko (2014)

Recenzje (1)

Do kina urodzony w 1983 roku Skonieczny wchodzi własną, mocno offową ścieżką. Właściwie to z impetem wyważa drzwi. Zamiast przez studia reżyserskie w szkole filmowej, krótkie i średnie metraże, prosto z teledysków przeskakuje na pełnometrażową fabułę. Zrobił ją praktycznie sam, z gronem swoich współpracowników i ludzi podobnie do siebie myślących. Nie jest to jednak stereotypowa polska produkcja niezależna, w której dźwięk nawala, aktorstwo nie do końca takie czy zdjęcia koszmarne i widać mikrofon. "Hardkor Disko" zostało w pełni profesjonalnie przygotowane.

Od strony formalnej czy estetycznej film robi naprawdę dobre wrażenie i w każdym kadrze widać, że Skonieczny wszystko sobie dokładnie przemyślał i ułożył. Wyraźnie też podjął ambitną próbę przeniesienia na nasz grunt wzorców z ambitnego kina artystycznego znanego z festiwalu Nowe Horyzonty. Takich inspiracji wiele się znajdzie w "Hardkor Disko", co czasami zachwyca, rzadziej razi, gdyż jest zbyt dosłowne.

Duże pozytywy należą się Skoniecznemu za dobór aktorów. Na drugim planie jak zawsze wyśmienity Janusz Chabior i nieco za rzadko goszcząca na ekranie Agnieszka Wosińska. Na pierwszym obiecująca debiutantka Jaśmina Polak oraz znany z roli Magika w "Jesteś Bogiem" Marcin Kowalczyk. To buntownik idealny, wyjątkowo dobrze radzi sobie z wyeksponowaniem na ekranie wewnętrznego mroku bohatera. W wielu miejscach charyzma aktora niweluje pewne braki w samej treści. Z tą ostatnią jest najsłabiej. To historia o buncie, o zbrodni i zemście, nienawiści i zderzeniu pokoleń, tylko trochę trudno przekonać się do motywacji postaci. Emocje mają być wielkie, a jednak siedzi się w fotelu nieco obojętnym. Atmosfera na ekranie jest gęsta, jest w widzu pewien lęk, ale potem to gdzieś umyka, nie zostaje w głowie, nie jest tym "obuchem", po którego uderzeniu trudno się otrząsnąć. Może za dużo jest w "Hardkor Disko" niedopowiedzeń, za wiele przestrzeni dla interpretacji i uzupełniania własnym doświadczeniem i uczuciami?

Film pozostawia niedosyt, ale i tak warto się samemu z nim skonfrontować. Jak na debiut jest dobrze. Liczę, że wybuchowo będzie przy kolejnym projekcie.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC