O filmach, serialach i gwiazdach filmu nie zawsze poważnie.

Dzień Kobiet czyli filmy z kobiecymi bohaterkami, które warto obejrzeć

08 marca 2019, Karolina Antczak

Zwyczajna dziewczyna

Trzeba przyznać, że przedstawienie bohaterek - zwłaszcza w tych wiodących rolach - nie zawsze wychodzi twórcom. Nierzadko boleśnie spłycane, pomijane albo traktowane po macoszemu: w gruncie rzeczy z kobiecymi postaciami w filmach bywa trochę tak, jak z paniami w prawdziwym życiu. Jest jednak sporo reżyserów (i filmów!), którzy znakomicie poradzili sobie z tematem. Sprawdźcie zestawienie najlepszych produkcji na Dzień Kobiet - takich z bohaterkami charakterystycznymi i pełnowymiarowymi, a przede wszystkim silnymi (w różnych tego słowa znaczeniach).

Wonder Woman (2017, reż. Patty Jenkins)
Na dobry początek - jedna z najsłynniejszych, kobiecych superbohaterek wszechczasów, Diana Prince. Córka Zeusa, mityczna amazonka a przy okazji niezwykle silna kobieta - w znaczeniu dosłownym, fizycznym, jak i tym bardziej metaforycznym. Choć film posiada sporo wad i momentami jest dość przewidujący, kreacja Wonder Woman zdecydowanie działa tu na plus. Odważna i szlachetna, pełna determinacji, walcząca o swoje ideały; nieco prostoduszna, ale jednocześnie odznaczająca się żelaznym, moralnym kręgosłupem i prawdziwą niezłomnością - odgrywana przez Gal Gadot bohaterka to rzeczywiście wzór do naśladowania, nie tylko dla dorastających dziewczynek.






Dziennik Bridget Jones (Bridget Jones's Diary, 2001, reż. Sharon Maguire)
Przezabawny, uroczy i w całej swej absurdalności bardzo życiowy film komediowy ze wspaniałą Renée Zellweger. Główna bohaterka, Bridget, nie jest może typową “silną bohaterką”, z rodzaju tych, które kopią tyłki i łamią serca (choć w zasadzie…). Jej największą siłą jest raczej urok osobisty i rozbrajająca niezłomność, z jaką kobieta radzi sobie z porażkami i wstydliwymi niepowodzeniami. Naturalna i pozytywnie usposobiona Bridget, chociaż daleko jej do stereotypowego ideału, zjednuje sobie ludzi i widzów determinacją oraz godnym pozazdroszczenia poczuciem humoru.






Zwyczajna dziewczyna (Their Finest, 2016, reż. Lone Scherfig)
Zwyczajnie niezwyczajna, chciałoby się rzecz - taka jest właśnie Catrin Cole, główna bohaterka brytyjskiej produkcji. Postać Gemmy Arterton pokazuje, że siły nie trzeba udowadniać wulgarnością, a głos cichy, lecz niezłomny, może okazać się głośniejszy niż krzyk. Obraz opowiada o procesie tworzeniu filmu i osadzony jest w czasach I wojny światowej, kiedy to kobiety właściwie w ogóle nie miały prawa do przedstawienia swojego zdania na polu innym niż domowe obowiązki. Catrin z niezwykłą gracją i determinacją wyłamuje się z tego stereotypu i spełnia marzenie o tworzeniu kinowej produkcji. Sam film jest naprawdę udany: to bardzo zgrabne połączenie dramatu z lekkim romansem i wysmakowanym humorem. Warto obejrzeć, nie tylko na Dzień Kobiet.






Stalowe Magnolie (Steel Magnolias, 1989, reż. Herbert Ross)
Przepiękny, niezwykle wzruszający film o sile kobiecej przyjaźni - bohaterki, niczym tytułowe, stalowe magnolie, udowadniają, że można przetrwać nawet najtrudniejsze chwile i przejść przez nie z podniesioną głową. Obraz w cudowny, wręcz magiczny sposób opowiada o zupełnie zwyczajnym, przyziemnym życiu, w którym chwile radosne i zabawne przeplatają się z tymi dramatycznymi. Dobra propozycja na Dzień Kobiet spędzony z matką, córką albo w gronie bliskich przyjaciółek.






Amelia (Le fabuleux destin d'Amélie Poulain, 2001, reż. Jean-Pierre Jeunet)
Pozostając w klimacie siły wynikającej z pozytywnego myślenia. Trudno znaleźć bardziej pozytywną bohaterkę niż Amelia - nietypowa “superbohaterka”, której baśniowe (a zarazem codzienne i realne) perypetie mogłyby spokojnie konkurować z niesamowitymi historiami przedstawionymi w filmach Marvela. Chociaż mierzy się ona z emocjonalnymi problemami, samotnością i pozornym brakiem perspektyw, postanawia przełamać dotychczasowe nastawienie i zaczyna uszczęśliwiać ludzi. To jeden z filmów, które sprawiają, że pragniemy stawać się lepsi - a wszystko okraszone przepięknymi ujęciami magicznego Paryża.






Kwiat pustyni (Desert Flower, 2009, reż. Sherry Hormann)
Pozycja obowiązkowa w zakresie kina z silnymi, kobiecymi bohaterkami. Oparty na prawdziwych wydarzeniach obraz jest zapisem walki Waris Dirie, somalijskiej modelki i pisarki, która - by dotrzeć do miejsca, w którym jest obecnie - musiała przejść przez prawdziwe piekło, jakie zgotowano jej w rodzinnych stronach. Poruszająca i dająca do myślenia produkcja o odwadze, determinacji i niewyobrażalnej wprost sile, jaka pozwoliła bohaterce na wydostanie się ze szponów bezwzględnego otoczenia, w którym została wychowana.






Kapitan Marvel (Captain Marvel, 2019, reż. Anna Boden, Ryan Fleck)
Skoro zestawienie otworzyła superbohaterka, z powodzeniem może je też ona zamknąć. Podobnie jak “Wonder Woman” od DC, “Kapitan Marvel” to pierwsza produkcja z danego, kinowego uniwersum superheores z wiodącą, tytułową postacią płci żeńskiej. Carol Danvers jak do tej pory zapowiadana jest jako najsilniejsza w całym uniwersum - co więcej spekuluje się, że to właśnie ona będzie w stanie pokonać Thanosa, najpotężniejszego wroga, który jako jeden z nielicznych czarnych charakterów zrealizował swój niecny plan i wymazał połowę wszechświata. O tym, jak wielką siłę kryję w sobie Kapitan Marvel przekonamy się już 8 marca. Jak dla mnie - najlepszy prezent na Dzień Kobiet, o jaki mogłam prosić.



https://vod.plus?cid=fAmDJkjC