Premiera filmu odbyła się w domu handlowym, gdzie film był kręcony
Firma Starbucks Coffee nie zgodziła się, by jej kawiarnia została pokazana w filmie.
W wersji reżyserskiej, scena erotyczna ze Stevem i Monicą w rolach głównych jest dłuższa i 'ostrzejsza'.
Specjaliści od makijażu, by zombie dobrze wypadły, odwiedzili kostnicę w poszukiwaniu natchnienia.
Charakteryzacja niektórych zombie była robiona na podstawie zdjęć ofiar z akt sądowych.
Kyle Cooper użył prawdziwej krwi do zaprojektowania sceny tytułowej oraz końcowej.
Tom Savini zagrał również w "Poranku żywych trupów" z 1978.
W filmie planowano umieścić psy zombie takie jak w "Resident Evil", ale zrezygnowano z tego pomysłu gdyż chciano uniknąć kopiowania.
Słowo 'zombie' ani razu nie pada w filmie z ust bohaterów.