FILM

Piorun (2008)

Bolt
Inne tytuły: American Dog

Pressbook

Pies Piorun jest gwiazdą niezwykle popularnego telewizyjnego serialu akcji zatytułowanego jego imieniem, czyli "Bolt". Gdy przypadkowo trafia do Nowego Jorku, boleśnie poznaje, czym jest prawdziwe życie. Odbywa wielce niebezpieczną podróż do swej właścicielki i jednocześnie gwiazdy wspomnianej serii, Penny. Towarzyszą mu wyjątkowo cyniczna kocica Marlena oraz chomik Atylla, maniakalny wręcz wielbiciel telewizji i fan przygód Pioruna. Pies przekona się na własnej skórze, i to bardzo prędko, że wcale nie posiada mocy godnych superbohatera, takich jak laserowe spojrzenie czy ogromna siła, którymi (dzięki filmowej iluzji i efektom specjalnym) dysponował w serialu...

John Lasseter, legendarny już producent i reżyser ("Toy Story", "Auta"), jedna z najważniejszych postaci wytwórni Pixara – jej współzałożyciel! – a potem kluczowa postać w studiu Disneya, niejedną animację w życiu widział. Ale krótki, komputerowo animowany metraż "Glago’s Guest", którego realizację sam zresztą zlecił, zrobił na nim wielkie wrażenie. Zadzwonił więc do jego twórcy, Chrisa Williamsa i zaproponował mu reżyserowanie nowej długometrażowej komputerowej animacji Disneya. Takim propozycjom się nie odmawia, Williams wkrótce więc przystąpił do pracy. Czułem, że nadarza się okazja stworzenia naprawdę bogatych postaci – tłumaczył świeżo upieczony reżyser. – Żaden rasowy animator takiej sposobności nie przegapi. Myślę, że trójka naszych bohaterów jest tak wyrazista, że przyciągnie uwagę widowni na długo. Poza tym, praca z Lasseterem to wyróżnienie, w dodatku przebiega niezwykle twórczo. Jego zaangażowanie i pomysłowość są powszechnie znane.

Rzeczywiście, Lasseter spotykał się z twórcami "Pioruna" podczas jego realizacji przynajmniej raz na tydzień. Nie narzucał swej woli, ale zawsze służył radą i doświadczeniem, zarówno jeśli chodzi o scenariusz, jak i o najróżniejsze kwestie techniczne. Wielkość Pixara nie wzięła się z przypadku – komentował Williams. Z kolei współreżyser filmu, Byron Howard, pracował od kilku lat w zespole Disneya zwanym "Story Trust", zajmującym się pracą nad scenariuszami krótko- i długometrażowych animacji. Moim zdaniem, kluczem do sukcesów filmów Johna jest wiarygodność – mówił. – Nie dąży on do realizmu, wiernego odwzorowywania rzeczywistości, ale do wiarygodności postaci, ich zachowań i całej fabuły. Ekranowy świat, który tworzymy, musi mieć swoją konsekwentnie przestrzeganą logikę. Weźmy postać Pioruna. Uwzględniliśmy w niej całą masę dobrze podpatrzonych psich manieryzmów. Z drugiej strony jest on psem-gwiazdą. A więc konieczne było połączenie tych dwóch rodzajów zachowań. Równie pilnie oglądaliśmy filmy z psami, zwłaszcza produkcje disnejowskie, szczególnie animowane, jak i żywe psy, zapraszane do nas do studia i prowokowane do różnych zachowań – opowiadał Howard. Podkreślał, że chociaż oczywistą inspiracją była tu wielka galeria disnejowskich psich bohaterów, z Pluto i dalmatyńczykami na czele, twórcy bardzo się strzegli, by choćby i nieświadomie nie powielać dawnych pomysłów.

Ważną postacią w zespole był Frank Spencer. Ten absolwent uniwersytetu Harvarda, po karierze finansisty na Wall Street, od 1990 roku pracował w firmie Disneya, stopniowo pokonując kolejne szczeble kariery w pionie finansowym i planowania produkcji. Wreszcie w 1998 roku miał okazję wykazać się, pełniąc funkcję głównego producenta przy filmie "Lilo i Stitch". Jak wiadomo, był to znaczący sukces. Produkowanie filmów długometrażowych to połączenie moich umiejętności zawodowych z tym, co głęboko kocham – wyznał. To właśnie jemu przypadła funkcja pilnowania budżetu i terminów, ale miał też ważny głos w sprawach artystycznych.

Założeniem twórców "Pioruna", sformułowanym przez Lassetera, był "umowny realizm". Po długich naradach uznano, że głównym źródłem inspiracji plastycznej będzie malarstwo grupy malarzy występujących w historii sztuki jako "amerykański realizm". Nurt ten odwoływał się do szkoły z Ashcan (nawiązującej do tradycji europejskiego naturalizmu). Ten prąd artystyczny rozwinął się na początku XX wieku, największe triumfy odnosił w latach 20. Jego najważniejszymi przedstawicielami byli George Bellows (zwany "apostołem brzydoty"), Robert Henri oraz jego słynny uczeń, uwielbiany przez kino i niezwykle często przez nie cytowany Edward Hopper. Było to malarstwo o wyraźnie antyakademickim i antyelitarnym obliczu. Jego twórcy dążyli do oddania wielkomiejskiego życia bez upiększeń i komentarzy, wiernie starając się oddać klimat miejsc i charakter ludzi. Malowali miejskie pejzaże, walki bokserskie, scenki uliczne i barowe. Zdaniem twórców filmu, malarstwo tej grupy artystów wywarło znaczny wpływ na filmy Disneya w przeszłości, zwłaszcza na takie utwory, jak "Bambi" i "Pinokio". Ten nurt malarstwa nadawał się do przekształcenia w filmową wizję zwłaszcza dzięki mistrzowskiemu, dramatycznemu, ale i dyskretnemu operowaniu światłem oraz filmowej z ducha kompozycji obrazów-kadrów.

Scenograf Paul A. Felix tak tłumaczył założenia twórców filmu w tym względzie: Wiele dzisiejszych filmów animowanych, powstających dzięki technice komputerowej, traci malarski wymiar. Mają gładki, powierzchownie efektowny wygląd i są do siebie bardzo podobne. My postanowiliśmy postąpić inaczej. Dlatego wiele elementów scenografii zostało namalowanych ręcznie a potem zintegrowanych z komputerowym obrazem.

Adolph Lusinsky czuwał nad oświetleniem i użytymi materiałami. Postaci były wiarygodne, więc ich otoczenie musiało mieć wiarygodny wygląd. Realistyczny, a zarazem celnie uproszczony. Stąd zmiękczenie oświetlenia i linii rysunku, rezygnacja z części detali. Ale nigdy do tego stopnia, jak to czyni się przy okazji schematycznej animacji komputerowej. Rzeczy i otoczenie bohaterów musiały zachować swój niepowtarzalny charakter, by tak rzec – swą indywidualność.

Byron Howard podkreślał, że twórcom bardzo zależało na wydobyciu kontrastu pomiędzy telewizyjnym show, w którym występuje Piorun, a "zwykłym" światem. Filmując wyczyny Pioruna w telewizyjnej serii, używaliśmy chwytów charakterystycznych dla kina akcji: ostrych cięć, gwałtownych jazd kamery. A barwy daliśmy ostre, mocno nasycone. Chcieliśmy, by widzowie odnieśli wrażenie, że to naprawdę ekscytujące show, które sami chcieliby oglądać. A gdy nasz bohater znajduje się w realnym świecie, kolory stają się o wiele bardziej spokojne i naturalne.

Lasseter był zdania, że pomysł zawarty w scenariuszu jest niezwykle nośny, ponieważ (zwłaszcza dziś) dość powszechne jest mylenie rzeczywistości z obrazem filmowym, telewizyjnym czy internetowym. Bohater filmu jest skrajnym przykładem tej niezbyt zdrowej tendencji. To rzecz o psie, którego poczucie rzeczywistości, tego co realne, zostało bardzo mocno zakłócone – tłumaczył. Tak więc zetknięcie z prawdziwym Nowym Jorkiem jest bolesne. Piorun musi poznawać rzeczywistość na własnej skórze, co nie zawsze jest przyjemne, a z reguły jest zaskakujące.

Oczywiście mamy tu do czynienia z widocznym wątkiem dydaktycznym. Rolę przewodnika w poznawaniu owego nowego dla głównego bohatera świata pełni Marlena (w oryginalnej wersji językowej: Mittens). Kontrast tych postaci wydał się Lasseterowi bardzo cenny: Oto wychowany na ulicy kocur uczy psa, jak być prawdziwym psem. Tria dopełnia ekscentryczny chomik Atylla (w oryginalnej wersji językowej: Rhino). Oczywiście Rhino kradnie show! Tej postaci dałby głos mój nieodżałowany współpracownik Geoge Ranft. Ale Mark Walton okazał się naprawdę doskonałym kontynuatorem jego stylu, choć George był niepowtarzalny – wspominał Lasseter. Uważał też, że strzałem w dziesiątkę był wybór Johna Travolty, który swym głosem oddał wszelkie niuanse postaci Pioruna. Oczywiście, mam świadomość, że w innych wersjach językowych nie będzie głosu Johna. Ale stworzył on bardzo silny wzorzec, który będzie z pewnością naśladowany, stanie się ważnym punktem odniesienia.

Credo Johna L.

Według Lassetera, który jest znawcą animacji – także animacji Disneya, "Piorun" należy do tych filmów, które trudno uznać za bajki. To raczej przypowiastka, pełna humoru, ale i celnych obserwacji, jak "Dumbo" czy "Bambi". Co do humoru, to zawsze byłem zdania, że musi on wynikać z charakteru postaci. Nie polega na dodawaniu zabawnych odzywek. Oczywiście podczas realizacji można uzupełniać film o pewne elementy. Starą zasadą Dineya było to, żeby każdemu wybuchowi śmiechu towarzyszyła łza. O to właśnie chodzi. Filmy mają przede wszystkim poruszać widza emocjonalnie. Zabawny film, ale bez serca, bardzo szybko będzie zapomniany. Ambicją Lassetera jest, by studio animacji Disneya, do którego powrócił po czterech latach, stało się miejscem, w którym najważniejsze są pomysły filmowców. "Piorun" jest pierwszą pełną realizacją tej koncepcji. Naprawdę pracuje tu mnóstwo utalentowanych, pełnych pomysłów ludzi. Zawiązało się też wiele znajomości i przyjaźni pomiędzy animatorami z wytwórni Disneya i Pixara, następuje więc wymiana doświadczeń. Trzeba to w pełni wykorzystać. Kluczowe decyzje podejmują filmowcy. Ja służę radą jako producent wykonawczy, ale w żadnym razie nie zajmuję dominującej pozycji. Lasseter uważał, że spotkania dwa razy w tygodniu służyły też temu, by z filmowców uczynić liderów. Reżyser musi mieć nie tylko koncepcje artystyczne, musi być też zdecydowanym przywódcą swojej ekipy. Chciałem tego nauczyć młodszych kolegów.

Lasseter jest przeciwnikiem szeroko zakrojonych pokazów testowych. Ufa przede wszystkim gustowi swej żony Nancy i pięciu synów. Od lat to im pierwszym pokazuję fragmenty filmów i pilnie obserwuję ich reakcję. Wierzcie mi, że dzieciaki nie usiedzą na miejscu, jeśli historia ich nie wciągnęła, po prostu wyjdą z pokoju. Nancy ma zwykle wiele uwag. Słucham ich uważnie i spisuję. Co do dzieciaków, to zawsze bardzo uważnie obserwuję także ich reakcje w samochodzie, gdy wracamy z kina. Czy się śmieją, czy mówią o filmie, cytują powiedzonka. Jeśli siedzą cicho albo mówią o czym innym – to zły znak. To oznacza, że tego filmu nie będą chciały oglądać i inne dzieci. W przypadku "Pioruna" pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to fakt, że chłopcy zapamiętali mnóstwo kwestii Rhino.

Lasseter nie po raz pierwszy deklaruje konieczność równowagi pomiędzy tradycją a fascynacją pionierskimi technikami. Uważam, że każdy film musi być inny. Jeśli robisz ciągle to samo, to zamienia się to... po prostu w robotę. Pixar był studiem pionierów. Natomiast nowe wyzwanie to sprawić, by pod szyldem Disneya produkowano filmy, o których będzie się mówiło, że są wielkie, godne klasycznej tradycji. Tak, takie właśnie mamy założenie. Wciągająca historia, przemawiający do wyobraźni bohaterowie i wiarygodny ekranowy świat – oto trzy rzeczy, które składają się na dobry, a czasem wielki film. Publiczność musi zobaczyć coś, co jest jej bliskie i znane, a jednocześnie musi mieć przed oczyma coś, czego jeszcze nie widziała. Szczegóły muszą być absolutnie wiarygodne. Tak było z samochodami w "Autach", tak jest ze zwierzakami w przypadku "Pioruna".

Chris Williams wspominał, że gdy Lasseter pierwszy raz pojawił się w studiu, przedstawił mu swój pomysł. John wykazał wtedy zainteresowanie, ale nie zapalił jeszcze zielonego światła – wspominał przyszły reżyser. – Spytał mnie natomiast, czy mam pomysły na krótkometrażówki. Miałem i dostałem zgodę na realizację "Glago’s Guest". A potem już szybko zaproponował mi zrobienie "Pioruna". Wtedy z kolei ja zadzwoniłem do Howarda. Podzieliliśmy pomiędzy siebie obowiązki. Ja odpowiadałem za scenariusz, on za animację, ale oczywiście konsultowaliśmy wzajemnie wszystkie swoje pomysły.

Praca nad scenariuszem trwała pół roku. Taki termin został wyznaczony przez Lassetera. Oprócz obu reżyserów, w licznych naradach i pisaniu kolejnych szkiców brało udział jeszcze sześciu ludzi. Howard, już po zakończeniu pracy, opowiadał, że sztywny termin wydawał się czasem trudny do utrzymania, ale był także w pewnym sensie błogosławieństwem. Jesteś zmuszony pewne ważne decyzje podjąć stosunkowo szybko. Jeśli za długo się zastanawiasz, to pojawia się możliwość, że w końcu zdecydujesz błędnie. Mam wrażenie, że nam udało się tego uniknąć.

Iluzja i rzeczywistość

Ciekawym aspektem fabuły było to, że Piorun żyje tak mocno zanurzony w świecie iluzji, iż wpływa to wręcz na jego zdrowie psychiczne. Jego właścicielka Penny dostrzega to i chce, by zaznał normalnego życia. Ale sprawy wymykają się spod kontroli. Piorun jest przekonany, że Penny naprawdę została porwana przez demonicznego serialowego doktora Ladazzo (w oryginalnej wersji językowej: Calico), bierze też Marlenę za jednego z wysługujących mu się złych kotów. Myśli zatem, że jego pani jest w wielkim niebezpieczeństwie i że trzeba ją ratować. Ważnym elementem osobowości naszego bohatera jest to, że żyje on w nieustannym stresie, nerwowym napięciu. Wierzy on – do czasu – w swe supermoce, a jednocześnie cały czas drży o Penny, wszędzie dopatruje się zagrożeń i niebezpieczeństw – tłumaczył Williams. Zwracał też uwagę, że chomik Atylla, wielki fan telewizji, też jest oddalony od rzeczywistości. To, co mówi Piorun o Penny, bierze bez wahania za prawdę. Jedyną realistką w tym towarzystwie jest Marlena.

Pokochacie tego chomika

Pomyśleliśmy, że niezbędna będzie postać, która podsyca iluzje Pioruna – tłumaczył Williams. – Na myśl przyszło nam jakieś domowe zwierzątko. Tak powstał Rhino – chomik o małym móżdżku, który bezustannie ogląda telewizję i bierze to, co widzi na ekranie, za rzeczywistość. Jest przekonany, że Piorun ma dokładnie takie możliwości, jakie prezentuje w swoim show. Howard dodawał: Nasz chomik jest niezwykle zabawnym elementem całej historii. Prowokuje bohaterów do działania, sprawia kłopoty. Ale trzeba zwrócić uwagę, że jego wiara w prawdziwość telewizji ma jeszcze jeden ważny aspekt. Honorowy kodeks, owa nieustanna walka ze złem, jaka odbywa się w telewizyjnym programie, to dla niego coś całkiem serio. Ten kodeks superherosa, choć fikcyjny, okazuje się ważny i przydatny dla pozostałej dwójki bohaterów, także w chwili prawdziwych wyzwań.

Williams wspominał, że wielką wagę przywiązywali do tego, by chomik nie stał się jednowymiarowym "zabawiaczem". Jego osobowość miała przynosić wielkie niespodzianki, wynikające jednak logicznie z tego, jak chomik został wcześniej ukazany. Początkowo ta postać miała być szczurem, potem Lasseter zaproponował, by była szynszylą. Przyniósł nawet z domu własnego zwierzaka, który mieszkał (jak potem bohater filmu) w specjalnej kuli. Wreszcie jeden ze współpracowników, Mark Kennedy, zaproponował chomika i na tym stanęło. Imię Rhino nadano postaci na cześć wielkiego i grubego kota jednego z animatorów, Nathana Greno. Wszystkim bardzo spodobał się pomysł, że Rhino-Atylla przebywa wewnątrz swej kuli-mieszkania. Wyzwoliło to inwencję animatorów, dało okazję do stworzenia wielu gagów, jednym słowem – było naprawdę świeżym pomysłem. Dużą staranność i namysł wykazano przy obsadzie głosowej tej roli. Po dość długich wahaniach i próbach uznano, że idealnym kandydatem będzie Mark Walton, pracownik jednego z zespołów scenopisarskich wytwórni Disneya. Dostał rolę w niezwykły sposób. Wszyscy zgodzili się, że ma zagrać Rhino, lecz udawali, że zaprosili kandydata na kolejne próbne nagranie. Ostatnia, specjalnie dopisana kwestia brzmiała: "Jestem głosem Rhino". Zaskoczony Walton aż skakał z radości, co zostało sfilmowane.

Natomiast John Travolta od początku wydawał się mocnym kandydatem do roli Pioruna. Trzeba było ukazać rozdwojenie tego bohatera oraz to, że pod maską superherosa i twardziela kryje się pies o złotym sercu, nieco sentymentalny i naiwny. Howard był zdania, że właśnie Travolta, często grający gangsterów i łajdaków, jednocześnie ma w sobie coś ujmującego, pewne wewnętrzne ciepło, które zresztą bywa dominującą nutą w innych jego rolach. Z kolei, zdaniem twórców, młodziutka Miley Cyrus dała dojrzałą i zniuansowaną rolę, pewnie także dlatego, że troska o psy jest jej osobiście bliska.

Film powstał w okresie krótszym niż dwa lata, co jest dla pełnometrażowej komputerowej animacji wręcz rekordowe. Byliśmy pod presją terminów, nikomu pracy w takim tempie nie polecamy – śmiał się Williams. – Ludzie pracowali na 150 procent, często jedli w studiu i zostawali do późna. Ale właściwie nikt nie narzekał. Może dlatego, że czuliśmy, iż mamy dobrą historię do opowiedzenia. Bo zdarza się, że gdy scenariusz budzi wątpliwości, praca się ślimaczy i sypie. Tak nie było w naszym przypadku. Robiliśmy pierwszy disnejowski film Johna Lassetera! I to także do czegoś zobowiązywało.

Najważniejsze jest zaufanie

Twórcy filmu, nawiązując do wielkiej tradycji Disneya, nie ograniczali się do czystej rozrywki. Z pełną świadomością starali się zawrzeć w swym filmie mocne przesłanie. Myślę, że jest to film o zaufaniu – tłumaczył Williams. – Jeśli się dla kogoś poświęcamy, musimy mu zaufać, zaryzykować, dać całego siebie. Nasi bohaterowie dochodzą do tego punktu. Szczególnie wyraźne jest to w stosunku Pioruna do Marleny, która wywołuje w nim początkowo wielką nieufność. Nasz film mówi o tym, że takie zaufanie jest oczywiście ryzykowne, ale to ryzyko trzeba podjąć. I rzecz jasna nie dotyczy to tylko psów, kotów i chomików.

Byron Howard

Urodził się w bazie lotnictwa wojskowego USA Misawa w Japonii. W college’u studiował początkowo reżyserię filmów fabularnych, lecz wkrótce przeniósł się na zajęcia dotyczące animacji – podobno pod wpływem wrażenia, jakie wywarły na nim filmy "Kto wrobił królika Rogera?" oraz "Mała syrenka". Od 1988 roku ubiegał się o pracę w studiach Disneya. Zasięgnąwszy rady znanych animatorów Franka Thomasa i Davida Blocka, przeniósł się do Evergreen State College w Olympii, stan Waszyngton, gdzie uczył się teorii i praktyki filmu animowanego. Oficjalnie został pełnoprawnym współpracownikiem firmy Disney w 1994 r., jako współtwórca tytułowej postaci w filmie "Pocahontas". W filmie "Mulan" był głównym animatorem postaci Yao. Nadzorował animację wszystkich postaci w krótkometrażówce "John Henry". Animował postać Cobry Bubblesa w "Lilo i Stitch" oraz współpracował przy animacji postaci Nani i wielu postaci drugoplanowych. Następnie odpowiadał za postać niedźwiedzia Kenai w "Moim bracie niedźwiedziu" ("Brother Bear"), za co dostał nagrodę Annie. Podobnie jak Williams, był członkiem grupy roboczej "Story Trust". Obecnie mieszka w Glendale w Kaliforii, w towarzystwie czterech kotów, do których ma podobno niezwykłą słabość.

Filmografia (jako reżyser):
2008 – Piorun (Bolt), Rapunzel (w realizacji)

Chris Williams

Dorastał w Kanadzie. Ukończył University Waterloo oraz odbył kursy artystyczne w Sheridan College. Od 14 lat pracuje w wytwórni Disneya. Pracował jako scenarzysta przy wielu filmach, początkowo we Florida Animation Studio ("Mulan", 1998 i "Nowe szaty cesarza", 2000). Za pracę nad tym ostatnim projektem został wyróżniony nominacją do prestiżowej nagrody Annie. Obecnie mieszka w Los Angeles z żoną i córką.

Filmografia (jako reżyser):
2008 – Glago’s Guest (kr.m.), Piorun (Bolt)

John Travolta (Piorun)

Właściwie John Joseph Travolta. Wybitny aktor amerykański. Urodził się 18.02.1954 roku w Englewood pod Nowym Jorkiem. Karierę rozpoczynał w reklamach telewizyjnych i w teatrze. W 1975 roku odniósł sukces na Broadwayu w musicalach "Grease" i "Over Here!". W 1977 triumfował w filmie muzycznym "Gorączka sobotniej nocy". Po okresie zapomnienia odbudował swą pozycję jako wszechstronny aktor po roli zawodowego zabójcy w "Pulp Fiction" (1994) Quentina Tarantino. Jest mężem aktorki Kelly Preston.

Filmografia:

1972 – Emergency! (TV), Emergency! (serial TV, odc. Kids), Owen Marshall: Counselor at Law (serial TV, odc. A Piece of God), 1973 – The Rookies (serial TV, odc. Frozen Smoke), 1974 – Medical Center (serial TV, odc. Saturday’s Child), 1975 – The Tenth Level (TV), The Devil’s Rain (TV), Welcome Back, Kotter (serial TV, 50 odc. w latach 1975–1979), 1976 – Carrie (TVP, wideo: Carrie), The Boy in the Plastic Bubble (TV), 1977 – Gorączka sobotniej nocy (Saturday Night Fever), 1978 – Grease (wideo, TVP: Grease), Moment by Moment (TVP: Chwila za chwilą), 1980 – Urban Cowboy (TVP, wideo, Miejski kowboj), 1981 – Blow Out (TVP: Wybuch), 1983 – Staying Alive (DVD: Pozostać żywym), Two of a Kind (DVD: W swoim rodzaju), 1985 – Perfect (DVD, TVP: Być doskonałym), Basements (TV, nowela The Dumb Waiter), 1989 – I kto to mówi? (Look Who’s Talking), Experts (DVD: Eksperci), 1990 – I kto to mówi 2 (Look Who’s Talking Too), 1991 – Chains of Gold (DVD: Łańcuchy złota), Eyes of an Angel (TVP: Opiekun), Shout (wideo: Krzyk), 1992 – Boris and Natasha (wideo: Borys i Natasza), 1993 – I kto to mówi 3 (Look Who’s Talking Now), 1994 – Pulp Fiction (Pulp Fiction), 1995 – White Man’s Burden (Canal+: Brzemię białego człowieka), Dorwać Małego (Get Shorty), Tajna broń (Broken Arrow) 1996 – Fenomen (Phenomenon), Michael (Michael), 1997 – Bez twarzy (Face Off), Miejski obłęd (Mad City), 1998 – Adwokat (A Civil Action), Barwy kampanii (Primary Colors), Cienka czerwona linia (The Thin Red Line), 1999 – Our Friend, Martin (V, tylko głos), Córka generała (The General’s Daughter), 2000 – Bitwa o Ziemię (Battlefield Earth: A Saga of the Year 3000), Lucky Numbers (DVD: Numer stulecia), 2001 – Kod dostępu (Swordfish), Teren prywatny (Domestic Disturbance), 2002 – Austin Powers i Złoty Członek (Austin Powers in Goldmember), 2003 – Sekcja 8 (Basic), 2004 – Punisher (The Punisher), Ognista pułapka (Ladder 49), A Love Song for Bobby Long (DVD: Lokatorka, TVP: Przyjaźń w Nowym Orleanie), 2005 – Be Cool (Be Cool), 2006 – Lonely Hearts (DVD: Samotne serca), Wspaniałe pustkowie. Spacer po księżycu 3D (Magnificent Desolation: Walking on the Moon 3 D, tylko głos), 2007 – Gang Dzikich Wieprzy (Wild Hogs), Lakier do włosów (Hairspray), 2008 – Piorun (Bolt, tylko głos), The Taking of Pelham 123 (w realizacji), Old Dogs (w realizacji), Quantum Quest: A Cassini Space Odyssey (w realizacji, tylko głos), From Paris with Love (w realizacji)

Miley Cyrus (Penny)

Właśc. Destiny Hope Cyrus. Urodziła się 23 listopada 1992 roku we Franklin, stan Tennessee. Jest córką piosenkarza country i aktora Billy’ego Raya Cyrusa. Wychowała się na farmie w okolicach Nashville. Jej matką chrzestną jest gwiazda country Dolly Parton. Zadebiutowała w filmie Tima Burtona "Duża ryba". Napisała już ponad sto piosenek, część z nich wykonywała w serialu "Hannah Montana", który przyniósł jej wielki międzynarodowy sukces i oszałamiającą popularność.

Filmografia:

2003 – Doc (serial TV, odc. Men in Tights, prem. TV 16. 10. 2003), Duża ryba (Big Fish), 2006 – Hannah Montana (serial TV, 55 odc. w latach 2006–2008), The Suite Life of Zack and Cody (serial TV, odc. That’s So Suite Life of Hannah Montana, prem. TV 28.07.2006), 2007 – Hannah Montana: Live in London (TV), High School Musical 2, The Replacements (serial TV, odc. The Frog Prince, prem. TV 21.07.2007, tylko głos, odc. Hollywoodn’t, prem. TV 7.07.2007, tylko głos), The Emperor’s New School (serial TV, odc. The Emperor’s New Tuber / Room for Improvement, prem. TV 22.06.2007, tylko głos, odc. Emperor’s New School Spirit / Card Wars, prem. TV 5. 10. 2007, tylko głos, odc. Emperor’s New Musical, prem. TV 3.12.2008 – Hannah Montana: One in the Milion (V), 2008 – Piorun (Bolt, tylko głos)

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC