FILM

Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do świtu (2010)

Chronicles of Narnia: The Voyage of the Dawn Treader, The

Pressbook

Nadszedł czas na ekranizację kolejnej powieści z fantastycznej serii „Opowieści z Narnii” autorstwa C.S Lewisa. W tej części Edmund, Łucja i ich kuzyn Eustachy zostają wciągnięci w obraz przedstawiający okręt „Wędrowiec do Świtu” i przenoszą się świata Narnii. Dołączają do króla Kaspiana i walecznej myszy o imieniu Ryczypisk – czeka ich walka o uratowanie królestwa. Będą musieli stawić czoło nie tylko wrogowi, ale i własnym słabościom i pokusom. Odwiedzą tajemnicze wyspy, spotkają się z magicznymi stworzeniami i dawnym przyjacielem, Lwem Aslanem.

Film jest adaptacją trzeciej z siedmiu części „Opowieści z Narnii”. Książki wydano po raz pierwszy w latach 1950-1956. Weszły do kanonu literatury dziecięcej i młodzieżowej, sprzedały się w ponad stu milionach egzemplarzy i przetłumaczono je na pięćdziesiąt języków. Dwa pierwsze filmy zrealizowane na podstawie poprzednich tomów były hitami kinowymi lat 2005 i 2008.

Film wyreżyserował Michael Apted, który ma na swoim koncie takie filmy jak „Świat to za mało” czy „Goryle we mgle” i „Córkę górnika”. Główne role zagrali znani już widzom poprzednich części Georgie Henley, Skandar Keynes, Tilda Swinton i Ben Barnes. Na ekranie zobaczymy też Willa Poultera.

Producentami są Andrew Adamson, Mark Johnson i Philip Steuer, którzy wyprodukowali poprzednie dwie części. Do ekipy po raz kolejny dołączyli producent wykonawczy Perry Moore i pasierb C.S Lewisa, Douglas Gresham. Scenariusz napisali Christopher Markus, Stephen McFeely i Michael Patroni.

Na ekranie zobaczymy niesamowite stworzenia, które są dziełem specjalistów od efektów komputerowych z Angusem Bickertonem na czele. Za charakteryzację odpowiadają Howard Berger i Tami Lane.

Zdjęcia zaczęły się 27 lipca 2009 roku w australijskim Queensland i trwały trzy miesiące. Kręcono m.in. w studiach Warner Roadshow w Gold Coast, a także na półwyspie na północ od studia Cleveland Point, gdzie filmowano tytułowego „Wędrowca do Świtu”. Mierzący niemal pięćdziesiąt metrów i ważący sto dwadzieścia pięć ton okręt został przywieziony na plan w pięćdziesięciu częściach, a budowanie go trwało kilka tygodni. Zdjęcia zakończyły się w listopadzie 2009 roku, a okres post-produkcji trwał rok.

„Podróż Wędrowca do Świtu” wydano w 1952 roku – to trzecia część siedmiotomowych „Opowieści z Narnii” C.S Lewisa. Podczas gdy dwoje z rodzeństwa Pevensie wyjeżdża (Piotr na studia, a Zuzanna na wakacje do Stanów Zjednoczonych), młodsi Łucja i Edmund udają się na wieś nieopodal Cambridge. Jest rok 1943, trwa II wojna światowa. Wakacje na wsi to wyzwanie, bo spędzą je z kuzynem, Eustachym Klarencjuszem Scrubbem. Krewni zaczną się do siebie przekonywać dopiero wtedy, gdy zacznie się ich wielka przygoda – trafią na obraz przedstawiający piękny okręt, „Wędrowca do Świtu”.

Kiedy płótno ożywa, troje młodych ludzi trafia do świata Narnii, a dokładnie w wody Morza Wschodniego. Ratuje ich Kaspian i zabiera na pokład okrętu który widzieli na obrazie. Edmund i Łucja z radością wracają do krainy, którą kiedyś władali, ale Eustachy nie jest zachwycony. Dowiadują się, że Kaspian rozpoczął wyprawę na wchód, by odnaleźć siedmiu baronów, przyjaciół swego ojca. W czasie jej trwania odwiedzą pięć wysp, na których przeżyją niezwykłe przygody – m.in. walczą z tajemniczą zieloną mgłą, która czaruje nie tylko ciała, ale i umysły.

Poznają czarodzieja Koriakina, który wyjawia, że aby przełamać klątwę trzeba odnaleźć siedmiu baronów i zebrać miecze podarowane im przez Aslana, a następnie oddać je Aslanowi co wzmocni go i umożliwi pokonanie czarownicy.

Przed bohaterami trudne zadanie – samo pokonanie mórz nie będzie łatwe. Podróż odmieni ich życie i doprowadzi do zmian wychodzących poza magiczną krainę jaką jest Narnia. Choć najpopularniejszą częścią serii jest „Lew, czarownica i stara szafa”, jej miłośnicy uważają, że „Podróż Wędrowca do Świtu” to najlepszy tom. „Zgadzam się. Ta część jest pełna magii i po prostu zachwyca”. – mówi producent, Andrew Adamson.

Scenarzysta Stephen McFeely przyznaje, że najtrudniejsze było pokazanie tej magii : „Każda z odwiedzanych przez bohaterów wysp jest niezwykła i przeżywają tam niesamowitą przygodę, ale chcieliśmy, żeby film był spójną całością, a nie pięcioma historyjkami. Trzeba było zachować tez ciągłość – w końcu to trzecia część siedmiotomowej serii”.

„Scenariusz mnie wciągnął, ponieważ opowiada o dwóch wędrówkach – tej dosłownej i tej, którą bohaterowie odbywają w głąb siebie. Pokonując magiczne przeszkody dorastają i dojrzewają. Uczą się jak nie ulegać pokusom, dowiadują się jacy są naprawdę. Uczą się tego w Narnii, a potem wracają do rzeczywistości i wcielają naukę w życie. To piękne i uniwersalne przesłanie.” – mówi reżyser, Michael Apted.

Choć twórcy dołożyli wszelkich starań, by wiernie przedstawić książkową historię, wprowadzili pewne zmiany. „Kaspian nie szuka siedmiu baronów, lecz siedmiu mieczy. Zielona Mgła to u nas ważny wątek, a w książce nie był bardzo istotny.” –mówi reżyser, a producent wykonawczy, Douglas Gresham, dodaje : „Pragnęliśmy, by Kaspian miał dodatkową motywację do wyprawy na kraniec świata.”

„To opowieść o walce z pokusami. Kaspian, Eustachy, Łucja i Edmund stawiają czoło wielu przeciwnościom losu, a jednym z większych wyzwań jest walka z samym sobą.” -mówi Gresham.

„To, jak radzimy sobie z pokusami, świadczy o sile naszego charakteru. To ważne przesłanie książki i podkreśliliśmy je w naszym filmie.” – mówi reżyser.

„Ekranizując książkę należy odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest w niej najważniejsze i o czym autor chciał opowiedzieć. „Lew, czarownica i stara szafa” to historia o wierze, „Książe Kaspian” to opowieść o jej utracie i odzyskaniu. „Podróż Wędrowca do Świtu” skupia się na pokusie i walce ze słabościami. To najważniejsze, choć opowiedziane za pomocą magii.” – mówi producent, Mark Johnson.

Georgie Henley była pierwszą aktorką, której powierzono rolę w filmie „Opowieści z Narnii : Lew, czarownica i stara szafa” – obsadzono ją w roli Łucji Pevensie. Była najmłodsza spośród wszystkich dziewczynek, która przyszły na casting i nie miała żadnego aktorskiego doświadczenia. Na planach filmów o Narnii spędziła już niemal połowę swego życia i z dziecka stała się nastolatką. Łucja przeżywa niezwykłą przygodę w Narnii, a Georgie w innej magicznej krainie – Hollywood.

„Bałam się powrotu do Narnii.” ¬– przyznaje Georgie, która w tej części filmu gra główną rolę żeńską, ponieważ Zuzanna, starsza siostra Łucji, wyjechała do Stanów. „Łucja wkracza w wiek, w którym zaczyna tak bardzo pragnąć być jak jej piękna, starsza siostra, że trochę jej zazdrości. W poprzednich częściach była rozsądną, skromną dziewczynka, a teraz zaczynają ją trapić problemy nastolatek. Jej osobistą wędrówką jest ta w głąb siebie i zrozumienie, że ma prawo do słabości i po prostu dorasta.” – mówi aktorka i dodaje: „Skandar [odtwórca roli Edmunda] i ja dorastaliśmy na planach filmów o Narnii. Zżyliśmy się z naszymi bohaterami. Łucja jest dla mnie jak siostra.”

Skandar dostał rolę jako dwunastolatek, ale aktorstwo to dla niego przygoda. W przeciwieństwie do Georgie, która pragnie być aktorką, Skandar złożył papiery na Cambridge University , by podjąć studia arabistyczne (jego matka jest Libanką). Wybrał uczelnię, na której w latach 1954-1963 wykładał C.S Lewis.

Jego osobistą wędrówką jest ta na studia. Podczas gdy Edmund i Łucja słyszą od Aslana, że powrót do Narnii nie jest ich przeznaczeniem, Skandar czekał na informacje od uczelni – z dziecka stał się dorosłym rozpoczynającym kolejny etap. „Spędziłem na planie filmów o Narnii sześć lat i zdobyłem wiele wspaniałych doświadczeń. Nabrałem pewności siebie i odwagi, by walczyć o swoje. Jestem gotowy, by żyć dalej.” ¬ - mówi Skandar.

Pokusą Edmunda jest Biała Czarownica, którą zagrała Tilda Swinton. Chłopiec żyje w cieniu starszego brata, Piotra, i nie jest mu z tym łatwo. Biała Czarownica kusi obietnicami wielkich osiągnięć…

Swoistą wędrówkę przeszedł tez Ben Barnes, odtwórca roli księcia Kaspiana. „Kaspian władał Narnią przez trzy lata, wygrywał bitwy. Musiałem nabrać doświadczeń, które dodadzą mi tyle pewności siebie bym zagrał wiarygodnie. Na szczęście przerwy między produkcjami były na tyle duże, że zająłem się swoim życiem, ale i miałem czas, by zrozumieć swego bohatera. Kaspian owi brakowało ojca. Z jednej strony jest dla Łucji i Edmunda jak starszy brat, a drugiej ma w sobie małego chłopca, który za wszelką cenę chce poznać tatusia. To jego słabość i pokusa. W końcu zrozumie, że odpowiedzialność za Narnię i naród jest najważniejsza.” ¬mówi aktor.

Kiedy Barnes dołączył do obsady był nikomu nie znanym aktorem. Podobnie było z Willem Poulterem, który zagrał Eustachego. Podczas gdy postać jest nieznośnym bachorem, grający ją aktor zdobył serca i sympatię kolegów z obsady i ekipy. „Kiedy tylko poznaliśmy Willa od razu wiedzieliśmy, że będzie Eustachym.” ¬ - mówi reżyser.

Eustachy walczy z pokusą na Wyspie Złotej Wody. Zamienia się w smoka, a w końcu staje się lepszym człowiekiem. „Smok to ciekawa postać. Jest Eustachym, więc dołożyliśmy wszystkich starań, by był taki jak grający go Will. Zadbaliśmy, by smok miał w sobie coś z Willa/Eustachego.” ¬ - mówi nadzorca efektów specjalnych, Adam Valdez i dodaje : „Zajęliśmy się też Ryczypiskiem, który jest w tej części starszy, niż w poprzednich. Między nim, a Eustachym rodzi się wyjątkowa więź, dzięki czemu Eustachy dorasta.” „Ryczypisk i jego relacja z Eustachym to bardzo ważny element książki. Lewis zawarł w swoich dziełach wiele ważnych przemyśleń o ludziach, choć często pisał o magicznych stworzeniach. Nasi specjaliści od efektów komputerowych stworzyli idealnego Ryczypiska.” ¬ - mówi reżyser.

W oryginalnej wersji językowej w Ryczypiska wcielił się znany angielski komik, Simon Pegg. Aktor przyznaje, że od dziecka jest fanem „Opowieści z Narnii” i od razu przyjął rolę w filmie: „Ryczypisk to dzielna i szlachetna mysz. Choć jest niewielkim stworzonkiem ma w sobie wiele godności i prawdziwą wielkość. Początkowo nie znosi Eustachego i nie może pojąć czemu chłopiec wiecznie jest naburmuszony, ale w końcu przypomina sobie jaki był będąc młodą myszką…Rodzi się między nimi przyjaźń”. – mówi aktor i dodaje : „Podróż ma dla Ryczypiska podwójne znaczenie – po pierwsze, nigdy nie odmawia przygody, ale po drugie, pragnie dotrzeć do Krainy Aslana i, że tak powiem, przejść na emeryturę.”

Kiedy docierają na miejsce, spotykają Aslana – to jedyne ich spotkanie w całym filmie. Jest bardzo wzruszające, bo bohaterowie poznają swoje przeznaczenie.

„Na obrazie namalowany był okręt: żaglowiec płynący niemal wprost na patrzącego. Pozłacany dziób był w kształcie głowy smoka z szeroko otwartą paszczą. Okręt miał tylko jeden maszt i jeden wielki prostokątny żagiel barwy czystej purpury. Burty były zielone, zwieńczone na przedzie złotymi skrzydłami smoka.”

--„Podróż „Wędrowca do Świtu” – rozdział pierwszy : „ Obraz w sypialni”

„Ten okręt jest jak pełnoprawny bohater historii. To najbardziej imponujący okręt jaki kiedykolwiek widziałem. Prawdziwa ikona. Ma w sobie tyle siły, wzbudza niemniejszy szacunek, niż Aslan. Kiedy po raz pierwszy wszedłem na pokład, znów poczułem się jak mały chłopiec, który czytał powieści Lewisa.” ¬ - mówi Andrew Adamson.

„Ten okręt to dla mnie Narnia. W tym filmie w ogóle się do niej nie udajemy, więc „Wędrowiec do Świtu” ją reprezentuje. Kiedy wchodzimy na pokład, trafiamy do Narnii”. – mówi reżyser.

Scenograf, Barry Robison, zaczął prace wiosną 2008 roku i poświęcił filmowi dwa lata. Inspirował się okrętem „HMS Endeavor”, na którym pływał James Cook. Zobaczyli go nawet na własne oczy, gdyż znajduje się w Sydney. „Wędrowiec do Świtu” okazał się być dużo większy, choć Robison i kierownik artystyczny, Ian Gracie, do końca nie wiedzieli jakiej będzie wielkości. „Ciągle nam się wydawało, że jest za mały.” - śmieje się Robison.

Przy budowie okrętu pracowali utalentowani rzemieślnicy z Meksyku i Baja. „Dzięki nim okręt nabrał charakteru. Obdarzyli go osobowością. Pracowaliśmy osiemnaście miesięcy – nigdy w życiu nie pracowałem tak długo nad elementem scenografii.” – mówi Robison, który stworzył dziesiątki szkiców i modeli. Budowa okrętu zaczęła się w marcu 2009 roku i trwała dwadzieścia jeden tygodni. „Wędrowiec do Świtu” to gwiazda filmu. Patrząc na ten okręt widać, że Barry włożył w prace mnóstwo serca. To prawdziwe dzieło sztuki. Musiało zachwycać, bo na pokładzie rozgrywa się przynajmniej połowa akcji. Nie żałowaliśmy na budowę ani grosza. Powstało coś pięknego, co inspirowało nad do pracy.” –mówi reżyser. Budowa okrętu kosztowała 2,7 miliona dolarów, ekipa liczyła czterysta osób. Użyto głównie drewna, stali, polistyrenu i włókna szklanego. Prace zaczęto od zera, bo jak żartuje reżyser, nie ma sklepu z produktami z Narnii.

MATERIAŁY UŻYTE DO BUDOWY OKRĘTU:
Drewno:
2000 metrów desek
3 km ściany szkieletowej
320 kawałków sklejki o grubości 18 mm
500 kawałków sklejki o grubości 9 mm
300 litrów kleju
40 metrów kwadratowych glazury

Ogipsowanie:
3 tony włókna szklanego i żywicy
1500 kilogramów silikonu
10 rolek tkaniny
Paleta gipsu
200 kilogramów lateksu

Malowanie:
250 litrów
25,000 złotych liści
500 tubek uszczelniacza
400 litrów farby
35 kilogramów wosku pszczelego

Zdobienia:
10o metrów kwadratowych polistyrenu
2500 kilogramów twardej powłoki ochronnej
30 metrów kwadratowych izolacji w sprayu
30 ton stali
30 litrów chłodziwa

Olinowanie:
4 kilometry liny
13 metrowy maszt
120 zakończeń lin

Okręt budowano w Warner Roadshow Studios. Złożono go z sześćdziesięciu części różnej wielkości. „To było jak układanie puzzli. A trzeba było je złożyć w Cleveland Point, na półwyspie! Przewoziliśmy okręt trzydziestoma pięcioma ciężarówkami. Nie było łatwo.” ¬mówi Ian Gracie.

Robison pracował nad okrętem kierując się wskazówkami Apteda. Wszystkim zależało, by okręt oddawał ducha Narnii. Robinson miał też ciekawy pomysł, by podziękować ekipie, która wybudowała okręt. „U podstawy masztu znajduje się tablica dedykowana wszystkim tym, którzy stworzyli okręt. Umieszczono na niej nazwiska wszystkich członków ekipy.” - mówi z dumą Robison.

Okręt musiał płynąć. O efekty zadbał Brian Cox, nadzorca mechanicznych efektów specjalnych. „Wędrowiec do Świtu” ,w przeciwieństwie do innych okrętów, które zobaczymy, ani razu nie był na wodzie. Aby osiągnąć efekt statku kołyszącego się na morzy skonstruowano specjalne urządzenie (w sześciu egzemplarzach), które wprowadziło pokład w ruch.

Początkowo rozważano umieszczenie okrętu na wodzie i kręcenie w studio na „blue screenie”, ale w końcu zdjęcia powstały w terenie – ich autorem jest dwukrotnie nominowany do Oscara Dante Spinotti. „Mnie i Michaelowi Aptedowi zależało, by kręcić w terenie. Chcieliśmy, by zarówno bohaterowie jak i okręt byli smagani wiatrem i promieniami słońca, żeby czuli się jak na pełnym morzu. Dlatego kręciliśmy w Cleveland Point. Udało nam się korzystać z naturalnego światła co z punktu widzenia autora zdjęć jest niezwykle cenne.” – mówi Spinotti.

Zanim powstał okręt Brian Cox zbudował półmetrowy model. Uważnie sprawdzał jak okręt będzie się poruszać w różnych warunkach. Kiedy miał już pełen obraz sytuacji zaczęto projektować szkielet okrętu. W pracach uczestniczyli też Apted i Spinotii – poznawali budowę „Wędrowca do Świtu” i mogli sobie wyobrazić jak będą wyglądać poszczególne sceny. Cox zrobił prowizoryczny kompas przyczepiając model okrętu do… talerza gramofonu. Dzięki temu filmowcy wiedzieli jak ustawiać prawdziwy okręt do konkretnych scen. Do okrętu przytwierdzono da zestawy stalowych kół dzięki czemu przesuwano go w dowolnych kierunkach.

Robinson i jego ekipa stworzyła nie tylko okręt, ale i piękne wnętrza – między innymi prywatną kabinę księcia Kaspiana, pomieszczenie z mapami czy składowisko wioseł. Zbudowano je w halach Warner Roadshow w Queensland.

Stworzenie świata opisanego przez C.S Lewisa to wielkie wyzwanie. Robinson musiał nie tylko sprostać wizji pisarza, ale i zachować wizualną spójność ze scenografią poprzednich filmów. „Narnia to niezwykłe, magiczne miejsce. Pragnęliśmy to pokazać jak najlepiej i sprawić, by była absolutnie wyjątkowa. Scenografia poprzednich filmów zachwyca, ale tym razem przeszliśmy samych siebie.” – śmieje się Robison.

Ogród, w którym mieszkają Łachonogowie, przypomina bogatą teatralną scenografię. „Pragnęliśmy, żeby był kolorowy i przegięty, bo to dziwne i zabawne miejsce. W Nowej Zelandii znaleźliśmy fantastyczną plażę, a otaczające ją wydmy stworzyły idealny krajobraz dla posiadających tylko jedną nogę skaczących Łachonogów.” – mówi Robison. Charakteryzacja jest dziełem Howarda Bergera, która ma na swoim koncie Oscara za charakteryzację do filmu „Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa”. To dzięki niemu James McAvoy zamienił się w niezapomnianego fauna Tumnusa. „Aktorzy wcielający się w Łachonogów grali na tle „blue-screenu” w specjalnych kostiumach, a potem komputerowo stworzono im po jednej nodze.” I mówi Berger.

Po spotkaniu z Łachonogami, Łucja udaje się do magicznej biblioteki o księgę zaklęć. „Pragnęliśmy, by miejsce zapierało dech w piersiach i udowadniało, że Łachnogowie to oczytane istoty.” – mówi Apted.

Kiedy czarodziej Koriakin wyjawia bohaterom prawdziwy powód ich podróży, udają się na Wyspę Złotej Wody, gdzie Kaspian odnajduje szczątki barona na dnie jeziora w jaskini, w którym wszystko zamieni się w złoto. Poznaje też rozbitka, który okazuje się być kolejnym baronem. „W książce było trochę inaczej – staw nie znajdował się w jaskini, ale tak zasugerował producent, Philips Steuer i pomysł mi się spodobał.” – mówi reżyser.

Bohaterowie odwiedzają też Wyspę Ramandu, którą zbudowano w studiu filmowym. Znajduje się tam między innymi Biblioteka Czarodzieja. „Chcieliśmy, żeby miejsce było nieprzyjazne i trochę straszne. Właśnie tam znajduje się Stół Aslana.” - mówi Robison.

Wiele scen rozgrywających się na tej wyspie ma miejsce pod wodą. Do sceny, w której farba ze ścian zalewa pokój Eustachego, ekipa zbudowała dwie sypialnie – jedną umieściła na platformie, którą później umieszczono w zbiorniku z wodą. Kiedy Georgie, Skandar i Will zostają wciągnięci przez obraz i wypływają na powierzchnię , dzięki drugiemu, większemu, zbiornikowi z wodą uzyskano efekt unoszenia się na tafli oceanu. „Moment znalezienia się w Narnii jest kluczowy. W poprzednich filmach było to coś absolutnie niezwykłego i chcieliśmy, żeby teraz było tak samo. Scena zapiera dech w piersiach, ale kręcenie jej było nieco niebezpieczne. Musiała być wiarygodna, żeby widzowie nerwowo wiercili się na fotelach i czuli się, jakby sami znaleźli się w Narnii.”

Suchą sypialnię zbudowano z takich materiałów, jakie faktycznie znajdziemy w przeciętnym pokoju – drewna, gipsu. Mokra sypialnia składa się między innymi z włókna szklanego. „Widzowie zobaczą jak woda wlewa się do pokoju, ale w rzeczywistości zanurzono go w zbiorniku z wodą.”¬ - mówi Robison.

Jak można się domyślić, woda odgrywa w filmie ważną rolę. Wystarczy wspomnieć o scenie sztormu i ataku węża morskiego. Obie nakręcono w studiu filmowym, przed przetransportowaniem okrętu do Cleveland Point.

Nad efektami komputerowymi pracowało wielu ludzi – nad samym Ryczypiskiem, przemianą Eustachego i wężem morskim pracowało trzysta osiemdziesiąt osób. Po zakończeniu zdjęć zaczął się okres post-produkcji, kiedy to pracowano nie tylko nad efektami, ale i muzyką, montażem, dźwiękiem i efektami 3D. Do ekipy dołączyli najlepsi z najlepszych, autorzy efektów do „Alicji w Krainie Czarów” Tima Burtona.

Większość magicznych stworzeń i efektów powstało w technologii 3D. Do filmu trafiło dziesięć tysięcy niezwykłych klatek i efektów komputerowych. Z części 2D nic nie wycięto. Dwuwymiarowość i trójwymiarowość świetnie się uzupełniają tworząc fascynujący świat „Opowieści z Narnii”.

„Pierwsza część zapoznała nas z krainą i opowiadała o jej narodzinach i dzieciach, które tchnęły w jej mieszkańców nadzieję, by stanąć do walki z Białą Czarownicą. Drugi tom jest bardziej mroczny i mówi o odrodzeniu. Trzeci film przypomina pierwszy – znów otwiera się przed nami nowy świat. Magia wraca.” - mówi producent, Andrew Adamson.

GEORGIE HENLEY (Łucja) po raz trzeci wciela się w Łucję Pevensie. Pochodzi z llkley w północnej Anglii. Należała do lokalnej grupy teatralnej Upstagers i właśnie tam została dostrzeżona przez reżyserskę castingowi, Pippę Hall.

Za rolę w filmie „Opowieści z Narnii : Lew, czarownica i stara szafa” otrzymała szereg nagród – między innymi Phoenix Film Critics Award i Michael Eliot Trust Award. Broadcast Film Critics Association nominowało ją do nagrody dla najbardziej obiecującej młodej aktorki w Wielkiej Brytanii; podobne nominacje wystosowało Online Film Critics Society i Chicago Film Critics Circle.

Za rolę w drugiej części serii otrzymała UK Nickelodeon Kids Choice Award. W 2009 roku wystąpiła w „Jane Eyre” produkowane przez BBC.

SKANDAR KEYNES (Edmund) po raz kolejny wciela się w Edmunda Pevensie’ego. W pierwszej części filmu był samolubnym, zazdrosnym o starszego brata chłopcem, ale w drugiej dojrzał i zmądrzał. W najnowszym filmie Edmund staje u boku Kaspiana i udaje się w wyprawę na Wschód, by zdobyć zaginione miecze baronów.

Keynes ma obecnie 19 lat, pochodzi z Londynu. Zaczynał karierę jako 9latek od ról w Royal Shakespeare Company. Ma na sowim koncie role telewizyjne, m.in. w „The Victorians” emitowany przez BBC2 i „Enzo Ferrari” o znanym kierowcy wyścigowym.

Jest synem pisarza, Randala Keynesa, na podstawie którego książki nakręcono film „Kreacja” z Jennifer Connelly i Paulem Bettanym.

BEN BARNES (król Kaspian) zadebiutował rolą w filmie „Opowieści z Narnii : Książe Kaspian”. W najnowszym filmie jego bohater jest już królem.

Barnes zaczynał od teatru. Studiował na Kingston University i należał do National Youth Music Theater. Zagrał w takich sztukach jak „Ragged Child,” “Bugsy Malone” , “The Dreaming,” i “Andrew Lloyd Webber’s 50th Birthday”.

Za rolę w sztuce „The History Boys” Alana Bennetta zdobył świetne recenzje. Ma na swoim koncie role w takich filmach jak „Bigga than Ben”, „Gwiezdny pył” czy „Dorian Gray”. Niebawem zobaczymy go w „Killing Bono” gdzie wcielił się w kolegę ze szkolnej ławki wokalisty U2. Na małym ekranie można było go oglądać w „Split Decision”.

WILL POULTER (Eustachy Scrubb) zadebiutował w filmie „Syn Rambow” gdzie wcielił się w szkolnego łobuza, który kocha kino i zaprzyjaźnia się z chłopcem, którego wcześniej gnębił. Film miał premierę na festiwalu filmowym w Sundance i zdobył świetne recenzje. Pochodzi z Londynu, jego przygoda z aktorstwem zaczęła się, gdy miał cztery latka. Od tamtej pory gra, choć nie chodził na lekcje aktorstwa. Został odkryty przez reżyserkę castingowi, Susie Figgis.

Należy do obsady serialu „School of Comedy”, który miał swoją premierę na Channel 4 jesienią 2009 roku.

TILDA SWINTON (Biała Czarownica) zdobyła Oscara i nagrodę BAFTA za rolę w „Michaelu Claytonie” z George’em Clooneyem. Nominowano ją do takich nagród jak SAG, London Film Critics Circle czy Hollywood Foreign Press Association.

Jest Szkotką, zaczęła karierę w połowie lat osiemdziesiątych – w 1985 roku zagrała w „Caravaggio” Dereka Jarmana. Zagrała u niego jeszcze w siedmiu filmach, m.in. w „Wojennym requiem” i „Ogrodzie”.

W 1990 roku otrzymała Puchar Volpi – nagrodę przyznawaną podczas festiwalu filmowego w Wenecji. Dostała ją za rolę w „Edwardzie II”. Dwa lata później zdobyła uznanie widzów i krytyków rolą w „Orlando” Sally otter.

Pracowała z takimi twórcami jak Lynn Hershman-Leeson, Tim Roth, Scott McGeehee. Po raz trzeci gra w filmie z serii „Opowieści z Narnii”.

MICHAEL APTED (reżyseria) jest filmowcem od czterdziestu lat i sprawdza się zarówno jako twórca kinowy, telewizyjny, jak i twórca fantastycznych filmów dokumentalnych. Pokochał kino, gdy w wieku szesnastu lat obejrzał „Tam, gdzie rosną poziomki” Bergmana. Studiował historię i prawo na Cambridge University, karierę filmową zaczął po studiach. Zaczynał od pracy researchera w Granada Television, jednym z jego pierwszych zadań było znalezienia czternastolatków do dokumentalnego „Seven Up”, które zdobyło szereg nagród.

Podczas pracy w Manchesterze stał się wytrawnym reżyserem telewizyjnym – kręcił m.in. relacje z nabożeństw i opery mydlane, a także koncerty. Był dziennikarzem śledczym programu telewizyjnego „World in Action”, wyreżyserował kilka odcinków „Coronation Street”.

Jest laureatem British Emmy za seriale „The Lovers”, dziecięce „Folly Foot” czy dramaty „ANother Sunday and Sweet FA” i „Kisses At Fifty”. Dostał międzynarodową nagrodę Emmy za „The Collection” i „21”.

Jego pierwszy film długometrażowy to „Triple Echo” z 1973 roku. Po nim nakręcił m.in. „Gwiezdny pył”, „Agathę” i „Szantaż”.

Ogromną popularność przyniosła mu „Córka górnika” – film dostał wiele nominacji do Oscara, m.in. dla Sissy Spacek.

Nadal pracuje dla telewizji – reżyserował m.in. nagradzany serial „Rzym.”.

Nakręcił takie dokumenty jak „Incydent w Oglala”, „Bring on the Night”, „Me and Isaac Newton”, „Moving the Mountain”, „Inspiration” czy „The Long Way Home”/.

Nie porzucił serii „Seven Up” – powstały m.in. „7 Plus 7”, „21”, „28 Up”, ostatnio „Wiek : 49 lat”.

Trzykrotnie przewodniczył Amerykańskiemu Stowarzyszeniu Reżyserów Filmowych.

CHRISTOPHER MARKUS & STEPHEN McFEELY (scenariusz) po raz trzeci pracowali przy filmie z serii „Opowieści z Narnii”.

Współpracują ze sobą od 1995 roku. Są autorami scenariusza do uznanego filmu HBO „Życie i śmierć Petera Sellersa”, w którym zagrał laureat Oscara, Geoffrey Rush. Film miał premierę w 2004 roku podczas festiwalu filmowego w Cannes i zdobył takie nagrody jak Emmy.

Obecnie pracują nad adaptacją komiksu „Captain America : The First Avenger” i adaptacją powieści Arthura Philipsa „Wencenslas Square”.

MICHAEL PETRONI (scenariusz) pochodzi z Australii, ale mieszka w Los Angeles. Ukończył scenopisarstwo na AFI Conservatory.

Napisał scenariusze do takich filmów jak „Miłość mojej młodości”, który też wyreżyserował, i „Królowa potępionych”.

Zanim przyjechał do Stanów Zjednoczonych pracował w Australii jako scenarzysta komediowy i komik – wcielał się m.in. w Psycho Boba z seriali „The Big Gig” i „DAAS Kapital”.

MARK JOHNSON (produkcja) jest jednym z najprężniej działających producentów filmowych, który wyprodukował już dwie poprzednie części filmu z serii „Opowieści z Narnii”.

Wyprodukował takie filmy jak „Rain Man” Barry’ego Levinsona z Tomem Cruise’em i Dustinem Hoffmanem (który dostał za swoją rolę Oscara). Współpracował z Levinsonem jeszcze kilka razy, m.in. przy „Zabaweczkach” i „Bussym”.

Pochodzi z Maryland, przez dziesięć lat mieszkał w Hiszpanii. Studiował na University of Wirginia, ukończył wydział filmowy University of Iowa. Jednym z jego pierwszych projektów był autobiograficzny film Paula Mazursky’ego, „Następny przystanek, Greenwich Village”.

W 1994 roku założył własną wytwórnię i wygrał Los Angeles Film Critics New Generation Award za „Małą Księżniczkę” Alfonsa Cuarona. Wyprodukował takie filmy jak „Miłość i frytki” czy „Donnie Brasco”.

Do słynniejszych filmów, które wyprodukował, należą „Pamiętnik” i „Żona astronauty”. Najnowsze filme, które wyprodukował to „Bez mojej zgody” i „Lake City”.

Współpracuje nie tylko z twórcami kinowymi, ale i telewizyjnymi. Jest producentem serialu „Breaking Bad” emitowanego przez stację AMC.

Przewodniczy sekcji filmów nie anglojęzycznych Academy of Motion Picture Arts and Sciences.

ANDREW ADAMSON (produkcja) wyreżyserował dwie pierwsze części cyklu „Opowieści z Narnii”. Pochodzi z Nowej Zelandii, zadebiutował w 2001 roku filmem „Shrek”. Wyreżyserował też drugą część i był producentem wykonawczym trzeciej.

Filmy, w które się angażuje odnoszą ogromne sukcesy kasowe i zdobywają uznanie widzów i środowiska filmowego – dwie pierwsze części „Opowieści z Narnii” były nominowane do Oscara („Lew, czarownica i stara szafa” została nagrodzona za charakteryzację), „Shrek” okazał się być międzynarodowym hitem.

Obecnie pracuje nad „Tortoise and Hippo”, thrillerem fantasy „Benighted” i dramatem wojennym „Mister Pip”.

Zaczynał jako grafik komputerowy, pracował dla firmy The Mouse That Roared. W 1986 roku przeniósł się do Video Image Ltd, gdzie pracował przy reklamach telewizyjnych. W 1991 roku zaczął pracować w PDI, gdzie pracował przy takich filmach jak „Anioły na boisku” czy „Prawdziwe kłamstwa”.

Jest laureatem takich nagród jak Annie, BAFTA Children’s Award czy Camie.

PHILIP STEUER (produkcja) pracował z Markiem Johnsonem przy sześciu filmach, m.in. „Alamo”.

Jest synem Roberta Steuera, kierownikiem działu produkcji American International Pictures. Od dziecka miał kontakt ze światem filmowym i jako młody chłopak pracował już na planach u takich twórców jak Mike Nicholas, Neil Jordan czy Ken Russell. Od lat współpracuje z Neilem LaBute’em. Wyprodukowali razem „Kochanków z sąsiedztwa”, „Siostrę Betty” i „Kształt rzeczy”.

Wyprodukował serię filmów krótkometrażowych dla BMW, w której zagrał Clive Owen. Reżyserowali m.in. John Woo, Joe Carnahan i Tony Scott.

DOUGLAS GRESHAM (kierownictwo produkcji) był współ-producentem dwóch poprzednich części filmu. Jest synem pisarza, Williama Lindsaya Greshama i poetki, Helen Joy Davidman. Kiedy miał sześć lat małżeństwo rodziców zaczęło się rozpadać. Matka spędziła kilka miesięcy z dala od domu pisząc powieść. Poznała C.S Lewisa, z którym się zaprzyjaźniła. Rok później rozstała się z mężem i związała się z Lewisem, z którym zaczęła wychowywać synów.

W 1956 roku Helen poślubiła C.S’a niedługo potem jak wykryto u niej nieuleczalną chorobę. Zmarła w 1960 roku, a Douglas został z pisarzem.

Studiował rolnictwo, a w 1967 poślubił Meredith Conan-Davies i wyjechał do Australii. Miał farmę, pracował w radiu i telewizji. W Australii przyszła na świat czwórka jego dzieci, adoptował z żoną sierotę z Korei. Doczekał się dziesięciorga wnuków.

Od 1973 roku zarządza spuścizną po ojczymie. W 1993 roku powrócił do Irlandii i zamieszkał w posiadłości Lewisa. Niedawno przeniósł się z żoną na Maltę.

W 1988 roku wydał autobiografię. Napisał też „Jack’s Life: The Life Story of C.S. Lewis”. Pracuje w C.S Lewis Company i udziela się charytatywnie.

PERRY MOORE (kierownictwo produkcji) od lat kieruje działem produkcji w Walden Media. Gdyby nie jego starania, najnowsze ekranizacje „Opowieści z Narnii” mogłyby nie dojść do skutku.

Studiował anglistykę na University of Virginia, odbył staż w Białym Domu, aż w końcu zaczął karierę w mediach, a dokładnie w firmie Viacom.

Produkował m.in. uwielbiane przez widzów „Rosie O’Donnell Show” oraz takie filmy jak „Most do Terabithii”, „Lake City” i „I Am David”.

Napisał powieść „Hero” oraz książkę o kulisach powstawania filmu „Opowieści z Narnii : Lew, czarownica i stara szafa”.

DANTE SPINOTTI (zdjęcia) już po raz trzeci współpracuje z Aptedem – wcześniej był autorem zdjęć do „Blink” i „Nell”.

W 1997 nominowano go do Oscara za zdjęcia do „Tajemnic Los Angeles”, a dwa lata później za zdjęcia do „Informatora”.

Kilkakrotnie pracował z Michalem Mannem – m.in. przy „Ostatnim Mohikaninie” i „Wrogach publicznych”.

Pochodzi z Włoch, zainteresował się fotografią jako nastolatek. Pracował z włoską telewizją, m.in. przy serialach „I Nicotera” i „Tracce Sulla Neve”.

W 2009 roku uhonorowano go Camera Image Award na festiwalu Camerimage w Łodzi.

BARRY ROBISON (scenografia) pracował z Markiem Johnsonem przy „Debiutancie” i „Miłości i frytkach”.

Pochodzi z Kalifornii, studiował na wydziale teatralnym University of California. Zaczynał od współpracy z Guthrie Theater i Children’s Theater od Minneapolis. Po przeprowadzce do Chicago współpracował z St. Nicholas i Goodman Theatre, a gdy osiadł w Nowym Jorku zaczął pracować przy operach mydlanych m.in. „All My Children”.

Kilkakrotnie współpracował z takimi twórcami jak Joe Johnston, Dean Parisot, Bill Condon czy Gavin Hood.

W 2009 otrzymał australijskie obywatelstwo.

RICK SHAINE (montaż) kilkakrotnie współpracował już z Michaelem Aptedem – m.in. przy „Blink”, „Nigdy więcej” i „Enigmie”.

Pochodzi z Nowego Jorku, studiował politologię i historię, aż w końcu wybrał studia filmowe na Columbia University.

Zaczynał od bycia kamerzystą, pracował przy filmach dokumentalnych (jeden nawet wyreżyserował - „Quiet Voice”). Asystował montażystom przy przy takich produkcjach jak „Lenny”, „Missouri Breaks” czy „Gimme Shelter”.

Nominowano go do CableAce za montaż filmu HBO „Prywatna sprawa”.

ISIS MUSSENDEN (kostiumy) zdobyła nagrody przyznawane przez Costume Designers Guild i Academy of Science Fiction, Fantasy and Horror. Kilkakrotnie współpracowało z Adamem Adamsonem, m.in. przy „Shreku” i „Shreku 2”.

Jej kariera trwa od dwudziestu lat. Zadebiutowała w 1986 roku kostiumami do filmu „Za całą noc”. Była asystentką kostiumologów filmów „Miejsca w sercu” i „Purpurowa róża z Kairu”.

Studiowała na University of Californiai nowojorskiej Parson School of Design. Zaczynała od pracy przy New York Shakespeare Festival, jest autorką kostiumów do wielu sztuk teatralnych, m.in. „Been Taken”, „The Crate”, „At Home” czy „Dobies, Rest&Motion”.

ANGUS BICKERTON (koordynacja efektów specjalnych) zaczynał karierę w latach osiemdziesiątych XX wieku, pracował przy popularnym serialu „Czerwony karzeł”. Pracował przy takich filmach jak „Batman”, „Przylądek strachu”, „Wywiad z wampirem” czy „Życie i śmierć Petera Sellersa”.

Najnowsze filmy, przy których pracował to „Wimbledon”, „Autostopem przez galaktykę”, „Kod Leonarda da Vinci” i „Anioły i demony”.

DAVID ARNOLD (muzyka) kilkakrotnie pracował z Michaelem Aptedem, m.in. przy „Świat to za mało” i „Nigdy więcej”.

W ciągu ostatnich piętnastu lat skomponował muzykę do ponad pięćdziesięciu filmów i produkcji telewizyjnych, m.in. „Shaft”, „Dzień niepodległości” (dostał nagrodę Grammy), „Świat to za mało”, „Jutro nie ma umiera nigdy”, „Czterej bracia”, „Żony ze Stepford”, „Za szybcy, za wściekli” i „Godzilla”.

Kilkakrotnie współpracował z twórcami filmów o Jamesie Bondzie, a wcześniej wydal album „Shaked and Stirred” z własnymi interpretacjami kompozycji ze ścieżek dźwiękowych filmów o agencie 007 autorstwa Johna Barry’ego.

Pochodzi z Anglii, ukończył Centre of Arts w Hitchin gdzie zaprzyjaźnił się z późniejszym reżyserem Dannym Cannonem. Skomponował muzykę do jego debiutanckiego filmu, „Amerykański Łowca”.

Jest autorem muzyki do popularnych programów telewizyjnych – „Małej Brytanii” i „Free Agents”.

Współpracuje nie tylko z twórcami filmowymi, ale i takimi muzykami jak Cast, The Cardigans, Kaiser Chiefs, Massive Attack, Pulp, Natasha Bedingfield, Melanie C, Björk (“Play Dead”), Chris Cornell, Shirley Manson i Mark Morriss.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC