Katolik… grzesznik... drobny złodziejaszek… Leopold Socha, Polak ze Lwowa - przez ponad rok pomagał i dawał schronienie ukrywającej się w kanałach grupie uciekinierów z getta. Za pieniądze. Jednak to, co wydawało się okazją do zarobku, doprowadziło do powstania głębokiej więzi emocjonalnej pomiędzy Sochą a uciekinierami, ewoluując w heroiczną walkę o ich życie.
Prawdziwą historię Leopolda Sochy i uratowanych przez niego Żydów opowiada przejmujący film Agnieszki Holland „W ciemności” - polski kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, z wybitną rolą Roberta Więckiewicza i międzynarodową obsadą (m.in. nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem MFF w Berlinie Maria Schrader, Benno Fürmann, Agnieszka Grochowska, Kinga Preis, Herbert Knaup, Krzysztof Skonieczny, Marcin Bosak, Julia Kijowska, Michał Żurawski). Autorem zdjęć jest Jolanta Dylewska.
Poruszający obraz autorki „Tajemniczego ogrodu” i nominowanego do Oscara dzieła „Europa, Europa” został wyprodukowany przez Studio Filmowe Zebra (w koprodukcji z Niemcami oraz Kanadą) oraz znalazł się w ofercie dystrybucyjnej renomowanej amerykańskiej firmy Sony Pictures Classics, która ma w swoim dorobku 116 nominacji do Oscara i 27 statuetek. Scenariusz filmu powstał na podstawie książki Roberta Marshalla „W kanałach Lwowa”. Inspiracją do niej były wspomnienia jednej z ocalonych – Krystyny Chiger, opisane w książce „Dziewczynka w zielonym sweterku".
„Chciałabym, aby ten film był bliski bohaterom, rzeczowy i uczciwy emocjonalnie.
Z kamerą podążającą za postaciami przez niekończące się kanały. Ciemność musi pozostać ciemnością a widzowie muszą czuć, że są tam razem z bohaterami.”
Agnieszka Holland
Ostatnie lata przyniosły wiele nowych filmów i książek odnoszących sie do okresu Holokaustu... Ktoś mógłby zapytać, czy już wszystko na ten temat zostało powiedziane? Moim zdaniem największa zagadka pozostaje wciąż nierozwiązana. Jak ta zbrodnia (której echa są nadal w świecie widoczne, poczynając od Ruandy, a kończąc na Bośni) w ogóle była możliwa? Gdzie w tym wszystkim był Człowiek? Gdzie był Bóg? Czy te wydarzenia i działania są wyjątkiem w ludzkiej historii, czy może ujawniają głębszą, mroczną prawdę o naszej naturze?
Ci, których dręczą te pytania, będą wciąż wracać do zgłębiania tego granicznego dla ludzkości doświadczenia. Shoah jest zresztą wciąż „atrakcyjnym” tematem. Historie ocalonych cechuje niesamowita różnorodność ludzkich losów, bogactwo dramatów, przygód i emocji . Odbijają sie w nich najtrudniejsze ludzkie i moralne wybory, to co w ludziach najgorsze ale i najszlachetniejsze.
Jedna z tych historii opowiada losy Leopolda Sochy i grupy Żydów z lwowskiego getta, którą ukrywał w miejskich kanałach. Główny bohater to postać niejednoznaczna: bo i kochający ojciec rodziny, i drobny złodziejaszek, z jednej strony naiwnie religijny, z drugiej niemoralny cwaniaczek – Zwykły, przeciętny człowiek, czasem dobry, czasem zły. Ale sytuacja, w której sie znalazł jest niezwykła.. W trakcie tej historii Socha dorasta do człowieczeństwa. Jego przemiana nie jest prosta, ani też sentymentalna. I może dlatego właśnie jest dla nas fascynująca, dlatego możemy przejść tę drogę razem z nim.
Grupa Żydów, którą ratuje, też nie składa się z samych aniołów. Strach, straszne warunki, w których przyszło im egzystować, słabość i wielkość, miłość i egoizm, czynią z nich skomplikowaną, a czasami nawet trudną do zniesienia grupę. Są żywi, prawdziwi, totalnie ludzcy. Mają prawo do przeżycia i walczą o to prawo w każdej sekundzie. Dla mnie są bardziej przejmujący niż wyidealizowane plakatowe ofiary.
Ze względu właśnie na skomplikowanie, na ludzki wymiar postaci, od razu zafascynowałam sie ta historią; zobaczyłam w niej prawdziwy potencjał na film, na zabranie widzów w podróż, jakiej jeszcze nie znają.
Największym i najbardziej ekscytującym wyzwaniem dla mnie, jako filmowca, była ciemność. Oni żyją w ciemności, smrodzie, wilgoci i izolacji przez ponad rok. Wiedzieliśmy, że żeby to przedstawić, musimy zbadać ten podziemny świat w sposób szczególny - realistyczny, ludzki i intymny. Chcieliśmy, by publiczność prawdziwie i zmysłowo poczuła, że jest tam z nimi. Dynamika filmu jest zbudowana na współistnieniu i starciu dwóch światów: ciemności i światła, kanałów i miasta, Sochy i Żydów. To starcie buduje prawdziwe napięcie, które – mam nadzieje – udało nam sie wyrazić.
DAVID F. SHAMMON - SCENARZYSTA
Jedno zdanie, przeczytane w gazecie w Toronto, stało się początkiem mojej ośmioletniej podróży, która zawiodła mnie do kanałów Lwowa na Ukrainie (który podczas II Wojny Światowej znajdował się w granicach państwa polskiego), na przeraźliwie zimny plan zdjęciowy w legendarnym studio Babelsberg na obrzeżach Berlina i ciemnej montażowni w Toronto.
Artykuł był poświęcony Sprawiedliwym wśród Narodów Świata, a dokładniej książce Sir Martina Gilberta („The Righteous: The Unsung Heroes of the Holocaust”), który skatalogował te niezwykłe, odważne osoby, które ryzykowały nie tylko swoim życiem, ale i życiem swoich rodzin, pomagając Żydom w ucieczce ze szponów nazistów podczas Holokaustu.
To elektryzujące zdanie brzmiało mniej więcej tak: „Polski katolik i złodziej, który ukrywał Żydów w kanałach Lwowa, które dobrze znał, ponieważ pracował w nich jako kanalarz, a także przechowywał swoje łupy.” Od razu zapragnąłem dowiedzieć się więcej o tej osobie, bo to jedno zdanie postawiło tak wiele pytań – przede wszystkim: co sprawia, że przestępca, czy też ktokolwiek inny, ryzykuje życie własne i swojej rodziny, żeby pomóc zupełnie obcym osobom? Uzmysłowiłem sobie, jak głęboko emocjonalna, psychiczna i fizyczna musiała być podróż, którą podjął ten człowiek.
Skontaktowałem się z Sir Martinem, który mną pokierował, wskazując mi książkę opowiadającą całą tę historię – „W kanałach Lwowa” Roberta Marshalla. Książka została opublikowana w 1991 roku i nigdy więcej jej nie wznawiano, ostatni egzemplarz udało mi się kupić na Amazon. Historia, którą przeczytałem, zelektryzowała mnie, ponieważ posiadała wszelkie aspekty wspaniałego dramatu: bohater pełen wad, akcja trzymająca w napięciu, romans, rozdzierająca serce tragedia, autentyczne postaci w rozpaczliwym położeniu. Można tam nawet znaleźć elementy czarnej komedii: Leopold Socha, złodziejaszek i kanalarz, na początku historii okradł sklep jubilerski należący do wujka Pauliny Chiger, w czym pomógł mu Żyd! Jako scenarzysta nie mogłem się oprzeć tej historii.
Ale do mnie, jako syna ludzi, którzy musieli uciekać z Bagdadu przed Irakijczykami prześladującymi Żydów, ta historia przemówiła również na dużo głębszym poziomie. Zakupiłem prawa do sfilmowania książki i spędziłem następny rok na badaniach nad epoką, w której osadzona jest akcja oraz na pisaniu pierwszej wersji scenariusza. Na wstępie podjąłem dwie istotne decyzje: nie wybielać żadnej z żydowskich postaci – wszyscy mieli wady, niektórzy z nich byli naciągaczami czy spekulantami. Były między nimi widoczne podziały klasowe, szczególnie wyraźne między Ignacym Chigerem z wyższej klasy, a nieokrzesanym dozorcą, Jankiem Grossmanem, który porzucił swoją żonę i córkę. Drugą ważną decyzją było ograniczenie do minimum scen przemocy. Były ku temu dwa powody: po pierwsze publiczność doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele było grozy i przemocy w tych czasach, choćby dzięki takiemu filmowi, jak na przykład „Lista Schindlera”. Drugi powód był bardziej przyziemny: podczas zgłębiania tematu, zdałem sobie sprawę z tego, że większość tych wydarzeń jest zbyt wstrząsająca, by próbować je odtworzyć. Tak naprawdę, taka próba byłaby przejawem braku szacunku.
W zasadzie, pisanie tego scenariusza stawiało przede mną jeszcze więcej wyzwań. Niewiele wiadomo o Leopoldzie Sosze jako człowieku, więc jego podróż od oportunisty, który pomaga Żydom wyłącznie dla pieniędzy, do kogoś kto czuje się moralnie „zobligowany” do uratowania ich za wszelką cenę – nie wyłączając życia ukochanej żony i córki - musiała zyskać odpowiednią dramaturgię na potrzeby filmowej publiczności. Niektóre postaci zostały wymyślone, inne wyeliminowane lub połączone w jedną osobę, dla uzyskania większej przejrzystości historii. Niektóre wydarzenia zostały zmienione lub wymyślone. Ale główny kierunek historii pozostał nienaruszony. Krystyna Chiger, ostatnia żyjąca osoba z grupy Żydów uratowanych przez Sochę, powiedziała: „Udało Ci się. Dokładnie tak było.”
Kiedy skończyłem pisać scenariusz, pewien znany hollywoodzki producent i reżyser wyraził chęć sfilmowania go, ale miałem silne uczucie, że ta historia nie powinna być zrobiona po „hollywoodzku”. Mój przyjaciel z Wielkiej Brytanii zasugerował mi najlepszą reżyserkę do tego filmu – Agnieszkę Holland. Jako wieloletni wielbiciel jej twórczości, od razu wiedziałem, że ma absolutną rację, więc wysłałem scenariusz jej agentowi, który nigdy go nie pokazał Agnieszce (już nie jest jej agentem!). Na szczęście okazało się, że Eric Jordan i Paul Stephens, dyrektorzy The Film Works, jednej z agencji producenckich, do których wysłałem scenariusz, pracowali wcześniej z Agnieszką. Wiedziałem, że znalazłem idealnych partnerów do współpracy.
Ale to był zaledwie przedsmak prawdziwej pracy nad filmem - procesu, który zajął pół dekady. Agnieszka, która zaangażowała się w projekt od samego początku, rezygnowała z niego dwa razy. Głównym powodem było to, że ja oraz niemieccy i polscy koproducenci - Schmidtz Katze Filmkollektiv i Zebra – uparliśmy się, żeby film był realizowany w języku angielskim. Agnieszka czuła równie mocno, że historia, która jest tak mocno osadzona w miejscu i w czasie, musi zostać opowiedziana w oryginalnych językach: polskim, niemieckim, jidysz i ukraińskim, itd. Jeśli chcieliśmy, żeby to ona wyreżyserowała ten film – a naprawdę bardzo, bardzo tego chcieliśmy – film musiał być nakręcony w tych językach. Jak się okazało, miała całkowitą rację. Jej dbałość o autentyczność filmu była niezachwiana – dobrym przykładem jest to, że upewniała się nawet, czy specyficzny lwowski akcent w języku polskim, którego używają niektórzy bohaterowie, został zachowany.
Podczas pracy z Agnieszką i producentami skrypt był wielokrotnie poprawiany. Zmorą każdego scenarzysty, a zwłaszcza stosunkowo mało doświadczonego, jest przesadne rozbudowywanie scenariusza. Agnieszka Holland zadbała, żeby tak się nie stało. Współpraca z nią to wielki przywilej. W toku prac scenariuszowych współpraca ta była również czymś w rodzaju zdobywania tytułu doktorskiego w pisaniu scenariuszy filmowych.
Marzeniem każdego scenarzysty jest to, by zobaczyć na ekranie obrazy, które do tej pory widział tylko w swojej głowie. W przypadku filmu „W ciemności” te obrazy po prostu eksplodowały. Wszyscy artyści, kierowani przez Agnieszkę, a zwłaszcza główna obsada, włożyli w ten film swoje dusze i serca, i myślę że to widać. Zapomnijcie o produkcji filmu w wersji glamour – to była bardzo trudna, czasami wręcz katorżnicza praca. Moja wdzięczność do każdej osoby zaangażowanej w powstanie tego filmu jest ogromna.
Moją największą nadzieją jest to, że dzięki naszemu filmowi Leopold Socha będzie inspiracją dla innych ludzi, tak jak stał się dla mnie. Podobnie jak wielu innych Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, Socha nie był święty i to właśnie sprawia, że jego historia jest uniwersalna. Był tylko zwykłym człowiekiem, który miał odwagę by podjąć kilka ważnych decyzji, one zaś przerodziły się w niezwykłe czyny.
JOLANTA DYLEWSKA – OPERATOR OBRAZU
Jestem operatorem obrazu więc moimi „aktorami“, przy pomocy których współopowiadam historię są światło, kolor, perspektywa i ruch. Wiedziałam od początku, że w IN DARKNESS głównym bohaterem musi być światło. Jednak dopiero w czasie zdjęć zrozumiałam, że moim najważniejszym zadaniem jest pokazanie BEZRADNOŚCI ŚWIATŁA. Proces dochodzenia do tej wiedzy nie był łatwy, musiałam zmierzyć się naprzód z własną bezradnością.
I tak wyznaczyłam sobie trzy główne cele:
• Uczynić Ciemność metaforą żydowskiego losu w czasie Shoah-Zagłady.
• Stworzyć dramaturgię oświetlenia, dzięki której widz zostanie „dotknięty“ Ciemnością, współdoświadczy uczuć bohaterów filmu nieomal na wlasnej skórze.
• Głównego bohatera, Leopolda Sochę, katolika, który bierze na siebie dobrowolnie żydowski los - oswietlać inaczej niż resztę bohaterów. Tak, jakby Światło zawsze było z nim. Nawet w Ciemności...
ANTONI KOMASA – ŁAZARKIEWICZ - MUZYKA
Po pierwszej rozmowie z Agnieszką, zdałem sobie sprawę z tego, że „W ciemności” będzie największym wyzwaniem w mojej karierze kompozytora muzyki filmowej.
Temat filmu oraz to, jak chcieliśmy go ująć, zmusiły nas do postawienia fundamentalnych pytań dotyczących swoistej natury muzyki, roli narracji muzycznej w historii takiej jak ta oraz sposobu, w jaki ma ona nawiązywać do rzeczywistości przedstawionej w warstwie obrazowej filmu. Jasne było od początku, że musimy zapomnieć o konwencjonalnym podejściu do muzyki filmowej, w którym ma ona za zadanie potęgować emocje zawarte w narracji, budować napięcie i dawać impuls do działania.
Pamiętam, że po obejrzeniu pierwszej wersji montażowej filmu, byliśmy z Agnieszką bliscy decyzji, by w ogóle nie korzystać z partytury. Mieliśmy do czynienia z materiałem tak delikatnym i tak intensywnym zarazem, że musieliśmy poszukać innego, głębszego poziomu, na którym muzyka mogłaby stanowić osobną narrację w obrębie filmu. W tym filmie jest delikatne, metafizyczne napięcie. To metafizyka bez obecności Boga, ukryta przed Jego wzrokiem. W filmie są przedstawione dwa światy, które oddziałują na siebie, a rolą muzyki jest budować między nimi mosty, przenosić emocje i impulsy z podziemia do rzeczywistości na górze.
Kiedy to zrozumieliśmy, reszta stała się zaskakująco prosta. Muzyka przyszła do mnie jako jeden impuls, jeden dźwięk. Pomyślałem, że powinien wtopić się w bogactwo przestrzeni dźwiękowej kanałów, zbudować ich podstawowy puls oraz wydobyć intymność bohaterów – przedstawić ich ciągły strach, jak również krótkie chwile ulgi.
W pracy korzystałem z dwóch elementów, które tworzyły kontrapunkt do mojej partytury. Pierwszym z nich był świat „realistycznej” muzyki: niemieckie marsze wojskowe, popularne piosenki z tego okresu, muzyka klasyczna, która była nadużywana, wręcz zniesławiana, przez nazistów przy torturowaniu więźniów. Drugim była aria „When I Am Laid” Henry’ego Purcella z opery „Dydon i Eneasz” – utwór, który wybrałem, a Agnieszka znalazła dla niego znaczące miejsce w filmie. To najbardziej emocjonalny moment w filmie, gdy losy różnych bohaterów splatają się ze sobą. Podczas komponowania starałem się budować całą muzykę w oparciu o tę scenę.
Jedynym momentem filmu, w którym zdecydowałem się na muzykę z pełną skalą narracji są napisy końcowe. Ostatnia scena ma bardzo mocny wydźwięk emocjonalny, więc mam nadzieję, że znajdą się widzowie, którzy zechcą pozostać na swoich miejscach w kinie do końca, dadzą się ponieść muzyce i dzięki niej wrócą z powrotem na ziemię.
ROBERT WIĘCKIEWICZ – Leopold Socha
Znany polski aktor teatralny i filmowy. Urodził się w 1967 roku; jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Wrocławiu (1993).
Zadebiutował w 1993 roku rolą w obrazie Jerzego Skolimowskiego „Ferdydurke”. Zagrał w wielu filmach; jego dorobek obejmuje między innymi takie pozycje, jak: „Samowolka” Feliksa Falka; „Poznań ‘56”, „Fundacja” i „Śluby panieńskie” Filipa Bajona; „Pół serio”, „Ciało” i „Lejdis” Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego; „Pieniądze to nie wszystko”, „Superprodukcja”, „Vinci”, „Ile waży koń trojański” i „Kołysanka” Juliusza Machulskiego; „Wino truskawkowe” Dariusza Jabłońskiego, „Spokój w duszy” Vlado Balko; „Zero” Pawła Borowskiego; „Dom zły” Wojciecha Smarzowskiego; „Różyczka” Jana Kidawy – Błońskiego; „Trick” Jana Hryniaka, „Zwerbowana miłość” Tadeusza Króla, „Wymyk” Grega Zglińskiego i „Baby są jakieś inne” Marka Koterskiego.
Zdobywca wielu nagród, w tym: nagrody za najlepszą pierwszoplanową rolę męską na FPFF w Gdyni w filmie „Wszystko będzie dobrze” (2007), trzech Orłów za role w filmach „Wszystko będzie dobrze’ (2008), „Ile waży koń trojański” (2009) i „Różyczka” (2011), czterech nominacji do Złotych Kaczek (w 2008 roku za „Wszystko będzie dobrze”; w 2009 za „Ile waży koń trojański”; w 2010 za „Kołysankę”, „Różyczkę” i „Zero” i w 2011 za „Zwerbowaną miłość”) oraz Nagrody Specjalnej Jury 27. Warszawskiego Festiwalu Filmowego dla najlepszego aktora za rolę w filmie „Wymyk” (2011).
Występował na scenach Teatru Polskiego w Poznaniu, Teatru Rozmaitości, Teatru Narodowego, Teatru Montownia i Laboratorium Dramatu w Warszawie.
BENNO FÜRMANN – Mundek Margulies
Jeden z najznakomitszych aktorów niemieckich. Urodził się w 1972 roku w Berlinie –Kreuzbergu. Po udanym debiucie w kultowym serialu Edgara Reitza z 1991 pod tytułem „Heimat II” wyjechał do Nowego Jorku, by studiować w Lee Strasberg Theater Institute. Przełomem w jego karierze po powrocie do Niemiec był udział w miniserialu telewizyjnym „Und Tschüss!” oraz rola legendarnego boksera Bubi Scholza w popularnym filmie biograficznym kanału ARD „Die Bubi Scholz Story”, która przyniosła mu nagrodę niemieckiej telewizji dla najlepszego aktora.
Kolejne filmy Fürmanna to: „The Polar Bear” (1998, reż. Granz Henman), „St. Pauli Nacht” (1998, reż. Sönke Wortmanns) oraz wielki przebój kinowy „Anatomia” (1999, reż. Stefan Ruzowitzky). Pracował z Tomem Tykwerem na planie filmu „Księżniczka i wojownik” (1999), a w roku 2001 został uhonorowany Bavarian Film Award za swoją kreację w filmie Martina Eiglera „Freunde”. W 2001 roku został wytypowany do grona European Shooting Stars – najbardziej obiecujących młodych aktorów na Festiwalu Filmowym w Berlinie. W 2002 roku zdobył nagrodę Golden Adolf Grimme dla najlepszego aktora za rolę w „Wolfsburgu” Christiana Petzolda.
Na arenie międzynarodowej Fürmann wystąpił u boku Heatha Ledgera w filmie „Zjadacz grzechów” Briana Helgelanda (2003); zagrał też Nikolausa Sprinka, melancholijnego żołnierza z czasów I Wojny Światowej, w nominowanym do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny obrazie „Boże Narodzenie” Christiana Cariona. Duże wrażenie na publiczności zrobiła rola górala w filmie Philippa Stölzla „Północna ściana” (2008), która dla aktora była dużym wyzwaniem. Ostatnio można było go oglądać w filmach „Jerichow” (reż. Christian Petzold), „Speed Racer” (reż. Andy Wachowski i Lana Wachowski) i „Kroniki mutantów” (reż. Simon Hunter).
AGNIESZKA GROCHOWSKA – Klara Keller
Aktorka filmowa i teatralna. Nominowana do Orła w 2005 roku za rolę w filmie „Pręgi” Magdaleny Piekorz. W jej dorobku można znaleźć role w takich filmach, jak: wielokrotnie nagradzana „Warszawa” (reż. Dariusz Gajewski), „Podróż Niny” (reż. Lena Einhorn), „Mała wielka miłość” (reż. Łukasz Karwowski), „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” (reż. Marek Koterski), „Południe – Północ” (reż. Łukasz Karwowski), „Hania” (reż. Janusz Kamiński, Zbigniew Gruz i Elżbieta Turska), „Tylko mnie kochaj” (reż. Ryszard Zatorski, Adam Iwiński i Grażyna Szymańska), „S@motność w sieci” (reż. Witold Adamek), „Upperdog” (reż. Sara Johnsen), „Nie opuszczaj mnie” (reż. Ewa Stankiewicz), „Magiczne drzewo” (reż. Andrzej Maleszka), „Wenecja” (reż. Jan Jakub Kolski), „Stepy” (reż. Vanja d' Alcantara), „Trzy minuty. 21:37” (reż. Maciej Ślesicki) i „80 milionów” (reż. Waldemar Krzystek).
Grochowska zadebiutowała na scenie już w czasie studiów na warszawskiej Akademii Teatralnej i nadal pracuje w teatrze. Jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej oraz Polskiej Akademii Filmowej.
MARIA SCHRADER – Paulina Chiger
Jedna z najbardziej znanych aktorek niemieckich. Urodziła się w Hanowerze i tam też debiutowała w teatrze będąc studentką, w 1983 roku. Następnie kontynuowała naukę w Seminarium Maxa Reinhardta w Wiedniu.
Wspólnie z Danim Levym napisała scenariusz do komedii „RobbyKallePaul”, w której zadebiutowała jako aktorka filmowa. W 1992 roku została uhonorowana nagrodą Maxa Ophuelsa za rolę w filmie "I Was on Mars" (reż. Dani Levy). To był drugi wspólny film z Levym – do tej pory nakręcili ich już dwanaście.
Jej imponujący dorobek filmowy obejmuje takie tytuły, jak: „Einer meiner ältesten Freunde” (1993, reż. Rainer Kaufmann), „Burning Life” (1993, reż. Peter Welz), „Flirt” (1994, reż. Hal Hartley), „Nikt mnie nie kocha” (1994, reż. Dors Dörrie), „Cicha noc” (1996, reż. Dani Levy), „Wieloryb” (1996, reż. Robert Dornhelm), „Czy jestem piekna?” (1997, reż. Doris Darie), „Żyrafa” (1998, reż. Dani Levy i Maria Schrader), „Aimée i Jaguar” (1998, reż. Max Färberböck), „Emil i detektywi” (2000, reż. Franziska Buch), „Josephine” (2001, reż. Rajko Grilic), „Väter” (2002, reż. Dani Levy), „The Tulse Luper Suitcases” (2003, reż. Peter Greenaway), „Rosenstrasse” (2003, reż. Margarete von Trotta) oraz „Kraina śniegu” (2005, reż. Hans W. Geissendörfer).
Jest laureatką wielu nagród filmowych – dwukrotnie zdobyła nagrodę Bavarian Film (1995 i 1999), dwukrotnie Federal Film Award (1995/1999) oraz Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszej aktorki (wspólnie z Juliane Köhler) na Festiwalu Filmowym w Berlinie w 1999 roku za kreację w światowym przeboju Maxa Färberböcka „Aimée i Jaguar”.
W 2007 zadebiutowała w roli reżysera filmu „Liebesleben”, na podstawie scenariusza, będącego adaptacją bestsellerowej książki izraelskiego pisarza, Zeruya Shaleva, który napisała wspólnie z Lailą Stieler.
HERBERT KNAUP – Ignacy Chimer
Jeden z najbardziej wszechstronnych aktorów niemieckich. Urodził się w Sonthofen w Bawarii w 1956 roku, a studiował w Otto Falckenberg Schule w Monachium. Po wieloletniej, pełnej sukcesów karierze teatralnej zadebiutował na dużym ekranie w 1989 roku rolą w filmie „Wallers letzter Gang” Christiana Wagnera. Pięć lat później, zdobył nagrodę Bavarian Film dla najlepszego aktora za swoją kreację w thrillerze Dominika Grafa „Niepokonani”. Od tego czasu regularnie występuje w niemieckich i światowych produkcjach filmowych.
W jego dorobku można znaleźć takie filmy, jak: „Brat snu” (1995, reż. Josef Vilsmaier); „Biegnij Lola, biegnij” (1998, reż. Tom Tykwer), za który otrzymał German Movie Award dla najlepszego aktora drugoplanowego w 1999 roku; „Marlena” (2000, reż. Joseph Vilsmaier), „Córka komisarza” (2001, reż. Christine Hartmann), „Światła” (2003, reż. Hans-Christian Schmid) i „Strach” (2003, reż. Oskar Röhler). W 2002 roku zagrał, u boku Aleca Baldwina, rolę Alberta Speera, architekta Hitlera, w serialu telewizyjnym „Norymberga”, który był trzykrotnie nominowany do Złotych Globów.
Jego ostatnie filmy to „Agnes i jego bracia” (2004, reż. Oskar Roehler), „Bergkristall” (2004, reż. Josef Vilsmaier), „Margarete Steiff” (2005, reż. Xaver Schwarzenberger), „Pamir – ostatni rejs” (2006, reż. Kaspar Heidelbach), „Cząstki elementarne” (2006, reż. Oskar Röhler), „Du bist nicht allein” (2007, reż. Bernd Böhlich), za który był nominowany do German Movie Award. Pojawił się także w filmach „Krucjata w dżinsach” (2006, reż. Ben Sombogaart) oraz w obrazie nominowanego do Oscara reżysera, Floriana Henckela von Donnersmarcka, „Życie na podsłuchu” (2006).
KINGA PREIS – Wanda Socha
Popularna i niezwykle uzdolniona polska aktorka. Od chwili ukończenia wrocławskiej szkoły teatralnej w 1996 roku, nieustannie pojawia się na scenie i na ekranie. Pracowała z największymi polskimi reżyserami - Andrzejem Wajdą, Jerzym Skolimowskim, Agnieszką Glińską, Grzegorzem Jarzyną i Agnieszką Holland. Ma na koncie imponującą ilość nominacji do Polskiej Nagrody Filmowej - Orła (aż siedem) oraz trzy wygrane Orły za główne role w filmach „Cisza” (2001, reż. Michał Rosa), „Wtorek” (2001, reż. Witold Adamek) oraz „Komornik” (2006, reż. Feliks Falk). W 2001 roku zdobyła nagrodę za pierwszoplanową rolę kobiecą w filmie „Cisza”, a w 2005 nagrodę za drugoplanową rolą kobiecą w „Komorniku” na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Została także uhonorowana Złotą Kaczką za rolę w „Ciszy” oraz trzema nominacjami do tej nagrody za role w „Komorniku”, „Domu złym” i „Milionie dolarów”.
Zagrała tytułową rolę w filmie Jerzego Skolimowskiego „Cztery noce z Anną”, który w 2008 roku miał światową premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. Ponadto ma w swoim dorobku takie filmy, jak: „Poniedziałek” (1998, reż. Witold Adamek), „Wrota Europy” (1999, reż. Jerzy Wójcik), „Symetria” (2003, reż. Konrad Niewolski), „Nigdy w życiu” (2004, reż. Ryszard Zatorski), „Karol – człowiek, który został papieżem” (2005, reż. Giacomo Battiato), „S@motność w sieci” (2006, reż. Witold Adamek), „Statyści” (2006, reż. Michał Kwieciński), „Ogród Luizy” (2007, reż. Maciej Wojtyszko i Łukasz Wiśniewski), „Rysa” (2008, reż. Michał Rosa, Piotr Starzak i Leszek Staroń), „Idealny facet dla mojej dziewczyny” (2009, reż. Tomasz Konecki), „Sala samobójców” (2011, reż. Jan Komasa) oraz „Róża” (2011, reż. Wojciech Smarzowski).
AGNIESZKA HOLLAND – reżyseria
Reżyserka i scenarzystka. Urodziła się w 1948 roku, studiowała na FAMU (Wydział Filmowy i Telewizyjny Akademii Muzycznej w Pradze), którą ukończyła w 1971. Po studiach powróciła do Polski, by rozpocząć karierę filmową pod okiem Andrzeja Wajdy, który był jej mentorem. Pracowała jako asystentka Krzysztofa Zanussiego przy filmie „Iluminacja” (1972). Zadebiutowała filmem telewizyjnym „Wieczór u Abdona” (1975), a pierwszym wyreżyserowanym przez nią filmem kinowym byli „Aktorzy prowincjonalni” (1978) – jeden ze sztandarowych obrazów kina moralnego niepokoju, który zdobył nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI) na Festiwalu Filmowym w Cannes w 1980 roku. Wcześniej reżyserowała też sztuki teatralne, niejednokrotnie z mężem, Laco Adamikiem. W 1981 roku wyemigrowała do Francji.
W filmach, które zrealizowała po wyjeździe z Polski dominuje ten sam nurt, który można zobaczyć w jej wcześniejszych dziełach – ludzie szukający swojej drogi do szczęścia, samorealizacji, bez konieczności godzenia się na wątpliwy kompromis. Widać to zarówno w „Placu Waszyngtona” (1997), jak i w obrazie „Europa, Europa” (1990), za który otrzymała nominację do Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany oraz nominację do nagrody BAFTA za najlepszy film nieanglojęzyczny, który otrzymał także Złote Globy dla najlepszego filmu zagranicznego, nagrodę Stowarzyszenia Nowojorskich Krytyków Filmowych (NYFCC), nagrodę Bostońskiego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych (BSFC) oraz nagrodę Stowarzyszenia Krytyków Filmowych z Los Angeles (LAFCA) dla Zbigniewa Preisnera za muzykę do filmu. Do Oscara Holland była już także nominowana wcześniej – w 1986 roku za film „Gorzkie żniwa” (1985). Ze swoim przyjacielem, Krzysztofem Kieślowskim, współpracowała przy filmach wchodzących w skład słynnej trylogii „Trzy kolory” – na podstawie między innymi jej opowiadań powstały scenariusze do „Niebieskiego” i „Czerwonego”.
Jej filmografia obejmuje takie obrazy, jak: „Zabić księdza” (1988), „Olivier, Olivier” (1992), „Tajemniczy ogród” (1993), „Całkowite zaćmienie” (1995), „Plac Waszyngtona” (1997), „Trzeci cud” (1999), „Strzał w serce” (2001) produkcji HBO, „Julia wraca do domu” (2001), „Kopia mistrza” (2006) oraz „Janosik. Prawdziwa historia” (2009). Wcześniej, przed wyjazdem z Polski, nakręciła filmy, które na dobre wpisały się w dorobek polskiej kinematografii: „Zdjęcia próbne” (1977), „Aktorzy prowincjonalni” (1978), „Gorączka. Dzieje jednego pocisku” (1980), czy „Kobieta samotna” (1981). „Pocztówki z Paryża” (1982).
W 2007 roku, Agnieszka Holland, została uhonorowana retrospektywą swoich filmów w Museum of Modern Art w Nowym Jorku.
Poza kinem Holland jest także zaangażowana w produkcje telewizyjne. W 2007 roku wyreżyserowała, wspólnie z córką Kasią Adamik oraz siostrą Magdaleną Łazarkiewicz, polski serial polityczny „Ekipa”. Ma także na swoim koncie reżyserię polskich i zagranicznych seriali, jak na przykład: „Upadłe anioły”, „Prawo ulicy”, „Dowody zbrodni”, „Janosik. Prawdziwa historia” i „Dochodzenie”. David Simon, autor serialu „Prawo ulicy” zaprosił Holland do współpracy przy swoim kolejnym serialu, „Treme”. Za reżyserię pilota do tego serialu, zatytułowanego „Do You Know What It Means”, Holland otrzymała w 2010 roku nominację do nagrody Emmy.
DAVID F. SHAMOON – scenarzysta
David F. Shamoon przez dłuższy czas rozwijał swoją karierę w branży reklamowej prowadząc własną agencję, która kreowała kampanie reklamowe dla krajowych i międzynarodowych marek. Wielbicielem kina był niemal od zawsze. Kilka lat temu napisał swój pierwszy scenariusz i zapisał się na seminaria i warsztaty, żeby doskonalić swój pisarski talent. „W ciemności” to jego pierwszy film; kolejnym projektem jest „Taking Off” – współczesna komedia, którą wyreżyseruje Paul Morrison, nominowany do Oscara za film „Solomon i Gaenor” (1999).
JOLANTA DYLEWSKA – autorka zdjęć
Poza karierą operatora filmowego, jest też znana z reżyserii filmów dokumentalnych. Jest wykładowcą na Wydziale Reżyserii i Wydziale Operatorskim PWSFTViT w Łodzi, której jest absolwentką; prowadzi także zajęcia w Filmakademie Baden -Wuerttemberg w Niemczech. Członek Stowarzyszenia Twórców Obrazu Filmu Fabularnego (STOFF) i Europejskiej Akademii Filmowej (EFA).
MICHAŁ CZARNECKI – montażysta
Urodził się w Polsce, dorastał w Kanadzie, gdzie uczęszczał do szkoły filmowej w Vancouver. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie. „W ciemności” to drugi film fabularny, który zrealizował we współpracy z Agnieszką Holland – pierwszym był „Janosik. Prawdziwa historia”. Wcześniej montował „Ekipę” - trzynastoodcinkowy telewizyjny serial polityczny w reżyserii Agnieszki Holland. Pracował przy montażu bardzo wielu popularnych seriali jak, na przykład: „Przepis na życie”, „Hotel 52”, „Klub szalonych dziewic”, „Janosik. Prawdziwa historia”, „Czas honoru”, „Teraz, albo nigdy!”, „Regina” i „Magda M.” oraz filmu Kasi Adamik „Boisko bezdomnych” (2008).
ANTONI KOMASA – ŁAZARKIEWICZ – kompozytor
Urodził się w 1980 roku w Warszawie. Syn reżyserskiej pary – Magdaleny Łazarkiewicz i Piotra Łazarkiewicza. Edukację muzyczną rozpoczął w wieku sześciu lat; uczęszczał do Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Chopina w Warszawie (klasa klarnetu i klasa perkusji) oraz Akademii Muzycznej w Krakowie, gdzie studiował na Katedrze Kompozycji pod kierunkiem prof. Marka Stachowskiego.
Pierwsze doświadczenia związane z komponowaniem muzyki filmowej zdobywał w wieku zaledwie 13 lat, kiedy to napisał krótki fragment partytury do filmu „Tajemniczy ogród” (1993, reż. Agnieszka Holland). Tworzy muzykę do filmów, produkcji telewizyjnych i sztuk teatralnych w Polsce, Szwecji, Niemczech, USA, Kanadzie, Francji, Wielkiej Brytanii i na Litwie. W 2006 roku był nominowany do Niemieckiej Nagrody Filmowej (German Film Award) za muzykę do filmu „Winterreise” (2006, reż. Hans Steinbichler), a w 2008 roku został uhonorowany European Film Music Trophy Young Talent Award za ten sam film. Muzyka do obrazu „Moja matka, moja narzeczona i ja” przyniosła mu nagrodę niemieckiej telewizji (German Television Music Award) w 2008 roku. Od 2007 roku mieszka i pracuje w Berlinie.
Studio Filmowe ZEBRA jest jednym z najbardziej doświadczonych i uznanych producentów filmów fabularnych w Polsce, działającym od 1988 roku. Założycielem i dyrektorem Studia jest Juliusz Machulski- reżyser, scenarzysta i producent, znany jako twórca najpopularniejszych polskich filmów, m.in. takich jak: „Vabank”, „Vabank II, czyli riposta” „Sexmisja” oraz „Kingsajz”.
Od początku istnienia Studio Filmowe ZEBRA wyprodukowało ponad 40 filmów fabularnych i 4 seriale telewizyjne. Większość produkcji Studia znalazła uznanie widowni kin i stacji telewizyjnych ("Kiler”, ”Kilerów 2-dwóch”, „Sztuka kochania”, „Porno”, „Dzień Świra”, „Psy” i inne). Jedna z najpopularniejszych polskich komedii "Kiler” w reż. Juliusza Machulskiego zgromadziła w kinach ponad 2 miliony widzów, a prawa do remake-u filmu zostały kupione przez Walt Disney Company.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, decyzją z dnia 9 listopada 2011, przekształcił instytucje filmowe Studio Filmowe ZEBRA oraz Studio Filmowe PERSPEKTYWA w instytucje kultury pod nazwą Studio Filmowe ZEBRA.
Studio Filmowe ZEBRA świadczy usługi produkcyjne i bierze udział w koprodukcjach krajowych i zagranicznych. Od lat Studio współpracuje z wybitnymi twórcami, aktorami oraz z ludźmi o najwyższych kwalifikacjach w zakresie produkcji i dystrybucji filmowej.
SCHMIDTz KATZE FILMKOLLEKTIV
Niezależna firma producencka, która ma swoją siedzibę w Berlinie i Halle/Saale. Od momentu powstania w 2003 roku, SCHMIDTz KATZE FILMKOLLEKTIV, zrealizowała już szesnaście filmów i wypracowała sobie markę producenta niezawodnego, pewnego i kreatywnego. Zajmuje się produkcją filmów fabularnych na rynku niemieckim, a także międzynarodowym. Blisko współpracuje z niemieckimi dystrybutorami oraz z międzynarodową siecią agentów handlowych, prywatnych inwestorów i agencji aktorskich. Jest aktywnym członkiem międzynarodowej Ateliers du Cinéma Européen (ACE) oraz Allianz Deutscher Produzenten Film & Fernsehen, która zrzesza niemieckich producentów filmowych.
THE FILM WORKS
Niezależna firma produkcyjna założona przez partnerów Paula Stephena i Erica Jordana, która szczyci się ugruntowaną renomą w branży rozrywkowej oraz produkcjach fabularnych dla kina i telewizji.
Jedną z ostatnich produkcji The Film Works jest „Oliver Sherman" (2010), dramat wojenny w reżyserii i według scenariusza debiutującego Ryana Redforda, w którym wystąpili Garrett Dillahunt, Molly Parker oraz Donal Logue. Film jest prezentowany na wielu festiwalach filmowych i dystrybuowany na całym świecie. Poprzedni film wyprodukowany przez The Film Works to „Beowulf – Droga do sprawiedliwości” (2005), zrealizowany z rozmachem dramat kostiumowy, na podstawie historycznego poematu anglosaskiego „Beowulf”, w którym zagrali między innymi Gerard Butler i Stellan Skarsgard.
Ponadto The Film Works ma w swoim portfolio takie produkcje jak: „Julia wraca do domu” (2002, reż. Agnieszka Holland) z Mirandą Otto i Williamem Fichtnerem, który miał premierę na festiwalu filmowym w Wenecji; „Love, Sex and Eating the Bones” (2003, reż. David Sutherland), który zdobył główną nagrodę na festiwalu filmowym w Toronto; „Such a Long Journey” (1998, reż. Sturla Gunnarsson) z Roshan Seth, Omem Puri i Ranjit Chowdrym; „Love Come Down” (2000, reż. Clément Virgo) z Larenz Tate, Sarah Polley i Deborah Cox oraz „The Planet of Junior Brown” (1997, reż. Clément Virgo) z Lynn Whitfield, Margot Kidder i Sarah Polley, który zdobył grand prix na Urban World Film Festival w Nowym Jorku. W ich pierwszym filmie „Ganesh: Ordinary Magic” (1993, reż. Giles Walker) zadebiutował Ryan Reynolds, dziś znana gwiazda światowego kina.