FILM

Jak urodzić i nie zwariować (2012)

What to Expect When You're Expecting

Pressbook

Film „Jak urodzić i nie zwariować” został zainspirowany światowym bestsellerem „W oczekiwaniu na dziecko” („What to Expect When You're Expecting”). Książka Heidi Murkoff i Sharon Mazel sprzedała się w ponad 35 milionach egzemplarzy na całym świecie. Film jest nieco szaloną komedią opowiadającą o pięciu parach, którym perspektywa bliskiego rodzicielstwa wywróciła życie do góry nogami.

Celebryci w ciąży i inne przypadki

Jules, telewizyjna guru fitnessu, oraz jej partner, gwiazdor tanecznego show Evan, marzyli o założeniu rodziny. Okazuje się jednak, że pogodzenie celebryckiego życia w pełnym biegu z wymaganiami, jakie stawia ciąża, wcale nie jest łatwe! Zwariowana na punkcie dzieci pisarka i adwokatka Wendy sprawdza słuszność rad udzielanych jej przez matkę. Gdy hormony zaczynają przejmować kontrolę nad jej ciałem, jej mąż Gary stara się nie przegrać rywalizacji ze swym dominującym ojcem, który spodziewa się bliźniaków z o wiele od siebie młodszą żoną Skyler. Fotografka Holly jest gotowa pojechać na drugi koniec świata, by znaleźć dziecko do adopcji, podczas gdy jej mąż Alex stara się zapanować nad atakami paniki, uczestnicząc w spotkaniach „kolesiów” – grupy wsparcia, w której świeżo upieczeni tatusiowie uświadamiają go, jak to jest być ojcem. A przypadkowe zbliżenie Rosie i Marco, dwojga rywalizujących ze sobą szefów kuchni mobilnych bufetów, stawia ich w kłopotliwej sytuacji: co zrobić, kiedy pierwsze dziecko pojawia się już przed pierwszą prawdziwą randką... To komedia równocześnie uniwersalna i nieprzewidywalna. „Jak urodzić i nie zwariować” oferuje humor i pokrzepienie we wszystkich niespodziewanych wyzwaniach i sukcesach wynikających z przyjścia na świat dziecka. W filmie zobaczymy gwiazdy dużego ekranu: Cameron Diaz, Jennifer Lopez, Elizabeth Banks, Annę Kendrick, Dennisa Quaida, Chrisa Rocka i Rodrigo Santoro oraz znanych z seriali telewizyjnych Matthew Morrisona i Joe Manganiello.

Co takiego jest w tej książce?

Od momentu swojej pierwszej publikacji w 1985 roku, książka „What To Expect When You’re Expecting” wyznaczała standardy i stała się biblią dla par spodziewających się dziecka. Przez długi czas utrzymywała się na liście bestsellerów „New York Timesa”, została też uznana za jedną z 25 najbardziej wpływowych książek ostatnich 25 lat. Oferuje dokładnie to, co obiecuje angielski tytuł („Czego się spodziewać, kiedy się spodziewasz”) czyli bogactwo szczegółowych informacji i porad dotyczących tajemniczego i nieprzewidywalnego momentu w życiu, jakim jest ciąża. Tym, co najbardziej przyciąga czytelników, jest narracja – szczera, współczesna, pełna empatii i bardzo zabawna. Właśnie to wyróżnia książkę spośród morza naśladownictw. To także zachęciło producentów z Phoenix Pictures – Mike’a Medavoya, Arnolda Messera i Davida Thwaitesa, do przeniesienia „What To Expect When You’re Expecting” na duży ekran. Cameron Diaz, która gra jedną z ciężarnych kobiet, uważała, że to był znakomity pomysł, by stworzyć film oparty na pomyśle z książki. – Chodzą legendy o tym poradniku. To jedna z tych pozycji, które stają się częścią życia. Kiedy się go czyta, to tak, jakby słuchać porad od najbliższej przyjaciółki, która już przez to przeszła. Z całego serca zgadzała się z tym Jennifer Lopez. – Ta książka jest niezwykła, dlatego jest tak popularna. Opowiada dokładnie, tydzień po tygodniu, co się z tobą dzieje w tym okresie. Myślę, że to naturalne, że my, kobiety, kiedy jesteśmy w ciąży, obawiamy się, czy wszystko pójdzie dobrze. A ta książka mówi nam: Tak właśnie powinno być. Nie martw się. Tak powinnaś się czuć. Myślę, że film robi dokładnie to samo. Opowiadając pięć kompletnie różnych historii o ciąży, uspokaja cię i bawi. Chris Rock, który jest ojcem dwójki dzieci, zdradził, że książka „What To Expect When You’re Expecting” nadal leży na nocnej szafce jego żony, a ich starsza córka ma już dziewięć lat. – Patrzyłem na tę okładkę przez ostatnie dziesięć lat. Książka naprawdę nam pomogła! Nie jest łatwo być w ciąży. Moja żona przeszła przez to jednak dość spokojnie. Ale wyobraźcie sobie, jakby było, gdybyście musieli nosić ze sobą przez dziewięć miesięcy czterokilogramowy kawałek szynki. Nawet nie w swoim ciele, ale na przykład w torbie, której nie możesz ani na chwilę odłożyć. Musisz z nią spać, pływać w basenie i kąpać się. Nieważne, dokąd idziesz, musisz ją ze sobą zabrać. Ale wiesz co? Możesz ponarzekać.

Książka „What To Expect When You’re Expecting” pojawiła się na zebraniu Phoenix Pictures wraz z całą listą tytułów, do których prawa miał Alan Nevins z Renaissance Literary & Management. Przykuła uwagę Davida Thwaitesa i Douglasa McKaya. Zaczęli się zastanawiać nad potencjalnym wykorzystaniem jej jako podstawy scenariusza do filmu fabularnego. Przy pomocy Nevinsa skontaktowali się z Heidi i Erikiem Murkoffami.

Jak zekranizować poradnik

Pozostał problem: jak poradnik dotyczący ciąży, w którym nie ma żadnej fabuły, przetłumaczyć na język filmu? Prezes Phoenix Pictures Mike Medavoy przyznawał, że przeniesienie tej książki na ekran wydawało się zbyt nierealnym pomysłem. – Ale dałem szansę Davidowi i Dougowi, którzy powiedzieli, że wiedzą, jak to zrobić i chcą to zrobić.

Po przeczytaniu książki i uświadomieniu sobie, jak różnorodne mogą być doświadczenia związane z ciążą, David Thwaites wyobraził sobie, że film musi być złożony z kilku splatających się historii. – Kiedy zobaczyłem, że nie ma dwóch takich samych ciąż i gdy zdałem sobie sprawę, jak odmiennie ludzie podchodzą do swoich dzieci, dotarło do mnie, że najlepiej ten pomysł się sprawdzi, kiedy będziemy mieli do czynienia z kilkoma bardzo różnymi parami, które w tym samym czasie spodziewają się dziecka. Angielskiego reżysera Kirka Jonesa najbardziej zainteresował komiczny potencjał tego projektu. – Książka emanuje humorem i z nim właśnie zacząłem wiązać potencjał tego filmu. Pary, które po raz pierwszy doświadczają ciąży, są rzucane na głęboką wodę, a w takich sytuacjach zawsze się znajdzie miejsce dla elementów komicznych. I dla patosu. Lubię robić filmy, w których jest miejsce na humor i emocje. Często w tym samym czasie. Myślę, że to magiczna kombinacja. Autorka książki Heidi Murkoff przyznawała, że na początku była sceptycznie nastawiona do pomysłu ekranizacji, ale wizja, którą roztoczyli przed nią producenci, sprawiła, że szybko zmieniła zdanie. – Ci faceci wykorzystali emocjonalną stronę poradnika i dodali do niej ciepło, życzliwość, a także humor. Wiedziałam, że książka jest w dobrych rękach. Mąż autorki i producent wykonawczy filmu Erik Murkoff potwierdzał, że im bardziej przyglądał się projektowi, tym większy ogarniał go optymizm. – Zaczęło się już na etapie scenariusza, potem udało się znaleźć znakomitego reżysera i doborową obsadę. Na tej bazie można było już coś zbudować. Mieliśmy dużo szczęścia.

Przy niezliczonej ilości możliwych historii, prawdziwe wyzwanie czekało scenarzystki Shaunę Cross i Heather Hach. Musiały stworzyć grupę wiarygodnych i interesujących postaci, których przeżycia pokazywałyby różnorodność doświadczeń, jakie mogą być efektem ciąży. Zdaniem Hach, struktura filmu była oczywista od samego początku. – Kiedy włączyłam się w ten projekt, sama byłam w bardzo zaawansowanej ciąży. Natychmiast zaangażowałam się całym sercem i umysłem. Stało się dla mnie jasne, że skoro ciąża dzieli się na trzy trymestry, to film musi się składać z trzech aktów. Shauna Cross, która również jest matką, skupiła się na wprowadzeniu do tych historii maksymalnej dawki humoru. – Panuje ogólne mniemanie, że ciąża to okres uroczy i wzruszający, a ja uważam, że to również bardzo zabawny czas w życiu. Starałam się to uwypuklić. A także uwspółcześnić, żeby film był opowieścią naszego pokolenia o tym, jak sobie z tym poradzić w dzisiejszych czasach.

Ostatecznie scenariusz zbudowano wokół pięciu różnych par, z których każda ma zupełnie inne doświadczenia. Film przedstawia zarówno męski, jak i kobiecy punkt widzenia. Producent Arnold Messer powiedział, że twórcy bardzo skrupulatnie pilnowali, by film prezentował całą gamę doświadczeń związanych z wychowaniem dzieci. – Ten film w tej samej mierze opowiada o dzieciach, jak i o ludziach, którzy nie chcą mieć potomstwa. O macierzyństwie i ojcostwie. Reżyser Kirk Jones uważał, że bezstronność i szczerość poradnika powinny mieć odzwierciedlenie w filmie. Dlatego postanowił przemycić do scenariusza kilka tematów około-macierzyńskich, jak fizyczne wyzwania związane z donoszeniem ciąży, sprawy bezpłodności i adopcji. – Często ciąża jest przedstawiana jednostronnie. Media pokazują ją jako wspaniałe doświadczenie dla kobiety, które sprawia, że aż promienieje ona radością i energią. Ale rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana. A my nie chcieliśmy, żeby scenariusz okazał się pozbawiony uczciwego podejścia do sprawy i gruntownej wiedzy.

Mnóstwo gwiazd na planie

Dobranie obsady okazało się trudnym wyzwaniem. Trzeba było skomponować zespół dwunastu równorzędnych postaci. Ale na szczęście aktorzy z entuzjazmem odnieśli się do scenariusza. Producent David Thwaites zauważał, że trudno w 100% przewidzieć, jak będą się układały relacje między aktorami do momentu, kiedy padnie pierwszy klaps. Trzeba więc było zaufać instynktowi. – Spędziłem z Kirkiem wiele godzin, próbując znaleźć odpowiednich ludzi. Uważam, że udało nam się zebrać wspaniałą obsadę. Nie wymieniłbym na inną żadnej postaci, nie ma aktora, który wręcz nie przekroczyłby naszych oczekiwań.

Autorka książki Heidi Murkoff, która pełniła na planie również funkcję producenta wykonawczego, dodawała: – To było naprawdę niesamowite, że każdy z aktorów, o których zamarzyliśmy, znalazł się ostatecznie w obsadzie. Oglądając ich występy, byliśmy zachwyceni tym, jak bardzo są wiarygodni. Widać, że od początku chcieli zagrać w naszym filmie, zainwestowali swój czas i bardzo zaangażowali się w to przedsięwzięcie. To miało ogromne znaczenie.

Samiec alfa i osobowość typu A w ciąży

Spośród pięciu filmowych par jedna doświadcza radykalnej zmiany stylu życia. To Jules, osobista trenerka celebrytów i gospodyni show o odchudzaniu oraz jej partner, zawodowy tancerz Evan. Grani przez Cameron Diaz i Mathew Morrisona Jules i Evan stają się faworytami do zwycięstwa w aktualnej edycji programu „Celebrity Dance Factor”. Podczas trzech miesięcy emisji zarówno ich prywatne życie, jak i zawodowe bardzo się komplikuje.

– Jules wydaje się, że nie może zajść w ciążę, a jednak zachodzi – wyjaśniała Diaz. – A to bardzo przyśpiesza sprawy w ich związku. Obydwoje są dynamicznymi ludźmi, bardzo zajętymi swoją karierą. Jules jest typowym przykładem osobowości typu A. Jest przyzwyczajona do kontrolowania każdego elementu życia, dlatego zmiana jest dla niej szokiem. Morrison, aktor z doświadczeniem musicalowym, który obecnie jest u szczytu popularności dzięki serialowi „Glee”, gra „samca alfa”, który próbuje się odnaleźć w roli rodzica. – Jules i Evan to bardzo silne osobowości. Często działają bez zastanowienia i co chwila stają przed koniecznością znalezienia kompromisu w niemal każdej sytuacji lub decyzji związanej z dzieckiem. Od najdrobniejszych, po poważne, jak ta dotycząca obrzezania. Kirk Jones dodawał: – Kiedy na horyzoncie pojawia się dziecko, Jules i Evan zdają sobie sprawę, że muszą stać się mniej samolubni. Muszą współpracować dla dobra dziecka, niezależnie od tego, czy przyjdzie im to łatwo, czy nie.

Wolne duchy zakładają rodzinę

Holly i Alex, grani przez Jennifer Lopez i Rodrigo Santoro, znajdują się w podobnej sytuacji. Obydwoje są wolnymi duchami, osobami kreatywnymi, przyzwyczajonymi do wolności i do spontanicznego podejmowania decyzji. Zdaniem Lopez, Holly i Alex dobrze się razem czują i dobrze się razem bawią. – Jego kręci muzyka, ją fotografia. Od pewnego czasu są małżeństwem, ale ich związek opiera się głównie na wspólnych rozrywkach. Muszą zmienić sposób myślenia, dorosnąć i stać się prawdziwą rodziną, poważnie zająć się swoim życiem. Starają się o dziecko, ale bez powodzenia. Dlatego decydują się na adopcję. A to prowadzi do kolejnych decyzji, które trzeba podjąć po drodze. Grając Holly, Jennifer Lopez miała szansę przekonać się, jaka presja jest wywierana na wiele współczesnych kobiet, które zajmują się karierą i odkładają decyzję o dziecku na później. – Holly żyje z ogromnym poczuciem winy, że pewnych rzeczy nie jest w stanie zrobić. Jedną z nich jest zajście w ciążę. To jedna ze spraw, które są powinnością kobiety, a ona nie jest zdolna jej podołać. Stara się więc być doskonała w każdym innym fragmencie życia. Musimy mieć dom, dziecko, to, tamto... Widzicie, jakim jest to dla niej obciążeniem. Lęk przed zbliżającym się rodzicielstwem udziela się także Alexowi, który nawet nie wie, czy chce być ojcem. Santoro uważa, że to bardzo ciekawa postać, ponieważ reprezentuje dużą grupę facetów z całego świata, którzy boją się momentu, kiedy zostaną ojcami. – Tak naprawdę po prostu boją się dorosnąć. I to był główny powód, dla którego chciałem zagrać w tym filmie.

Grupa Kolesiów wkracza do gry

Wątpliwości, które ma Alex, sprawiają, że szuka porad u „kolesiów”, czyli w nieformalnej grupie wsparcia stworzonej przez ojców, którzy z niemowlakami w wózkach spotykają się raz w tygodniu w parku, by dzielić się, często komicznymi, ale nigdy nie upiększanymi, prawdami o urokach ojcostwa. Liderem grupy jest Vic, grany przez Chrisa Rocka. – Vic jest przywódcą grupy „kolesiów” – mówił Rock. – Ma najwięcej dzieci i jest najbardziej zaangażowany w bycie ojcem. Z tego, co widzę, wie wszystko o byciu rodzicem. Jest seniorem Grupy Kolesiów. Rocka otaczają komicy Rob Huebel (Gabe), Thomas Lennon (Craig) i Amir Talai (Patel). Scenarzystka Shauna Cross zdradziła, że Kolesie są jak chór w greckim dramacie. – Są chórem nieudaczników, którzy naprawdę uwielbiają być ojcami.

Grupa Kolesiów reprezentuje męski punkt widzenia na to, jak należy wychowywać dzieci. – Grupa Kolesiów wyraźnie ukazuje to, co faceci myślą o ciąży – dodawał Jones. – Zwykle, mówiąc o ciąży, nie wspomina się o mężczyznach, a jeśli już, to raczej jako o mało aktywnych partnerach. A ci faceci bez ogródek mówią, co o tym myślą. Chris, Rob, Tom i Amir wspaniale ze sobą współpracowali, wykazując ogromny talent do improwizacji. Rzeczywiście, energia w Grupie Kolesiów była tak wyraźna, że producenci postanowili wydłużyć ich okres zdjęciowy, by lepiej uchwycić ten ujmujący i nieprzewidywalny humor. – Kiedy mamy czwórkę facetów, którzy są tak biegli w improwizacji, to jedyna rzecz, na którą masz ochotę, to usiąść, słuchać i dobrze się bawić. Od czasu do czasu możesz tylko podrzucić im nowy, dziwny pomysł do przegadania – podsumowywał reżyser.

Żeby bardziej podkreślić, na czym polegają ich rozterki, scenarzystki dodały do grupy wiecznego kawalera o imieniu Davis, który reprezentuje wszystko to, z czego pozostali musieli zrezygnować w imię ojcostwa. Davis żyje beztroskim życiem singla, pełnym niezobowiązującego seksu, częstych podróży i nieograniczonego czasu na ćwiczenia fizyczne. Postać tę znakomicie zagrał gwiazdor serialu „Czysta krew” Joe Manganiello. Jego zdaniem, Davis jest najbardziej wyluzowanym gościem na świecie. – Jest playboyem, a piękne kobiety czekają na niego w różnych krajach. Zajmuje się fotografowaniem zawodów surfingowych. Wszyscy ojcowie żyją zastępczo jego życiem, oglądając zdjęcia czy poznając jego dziewczyny. Ale to się kończy, kiedy i jego dopada los.

W trójkącie z ojcem

Podobnie jak grana przez Lopez Holly, tak i postać Wendy (w tej roli Elizabeth Banks) zmaga się z problemem płodności. – Wendy i Gary żyją według szalonego harmonogramu wyznaczanego przez cykl owulacyjny i uważne śledzenie zmian temperatury ciała – zdradzała Banks. – Są tak skupieni na celu, którym jest urodzenie dziecka, że zapominają o innym – byciu szczęśliwymi w małżeństwie. Kiedy Wendy wreszcie zachodzi w ciążę, spodziewa się, że stanie się jaśniejącym przykładem macierzyństwa. W końcu jest uznanym ekspertem od spraw laktacji i prowadzi sklep o nazwie „The Breast Choice” („Wybór piersi”), w którym pomaga kobietom osiągnąć doskonałość w opiece nad niemowlętami. Ale przy całej swojej wiedzy i przemądrzałości, Wendy czuje się kompletnie zagubiona, kiedy sama tego wszystkiego doświadcza. – Myślę, że dla wielu kobiet, tak jak dla Wendy, ciąża wiąże się z niewygodami i Heidi Murkoff bardzo dobrze uchwyciła to w swoim poradniku. Każdy przeżywa to inaczej, a dla Wendy to największy koszmar jej życia.

Jones wyjaśniał: – Wendy przytrafia się wszystko, co jest najgorsze w ciąży: gazy, pryszcze, zaparcia, spuchnięte kostki, zmęczenie i lęki. Elizabeth Banks jest znakomitym komikiem i zagrała to wspaniale. Mąż Wendy, grany przez Bena Falcone, z bliska doświadcza wszystkich jej fizycznych i emocjonalnych kryzysów. Dawniej zmagający się z nadwagą Gary, bardzo ciężko pracował, żeby poprawić sylwetkę i być w formie oraz nabrać poczucia własnej wartości i obronić się przed niezwykle przebojowym ojcem Ramseyem, byłym kierowcą rajdowym NASCAR. Gdy jednak Wendy zachodzi w ciążę, Gary traci grunt pod nogami. – Gary zauważa, że wraz z jej ciążą wróciły stare problemy i rywalizacja z ojcem – wyjaśniał Falcone. – Jest bardzo emocjonalny i empatyczny, więc z sympatii dla Wendy wraz z nią przybiera na wadze. Wendy i Gary są dodatkowo zadręczani przez Ramseya, który ma złośliwą satysfakcję, że jego dużo młodsza żona Skyler spodziewa się bliźniąt i przechodzi ciążę bez żadnych komplikacji. – Niektóre kobiety przechodzą ciążę bezstresowo i w tym filmie reprezentuje je Skyler – wyjaśniał Jones. – Nie ma absolutnie żadnych problemów. Wygląda i czuje się znakomicie. Promieniuje szczęściem. W roli „super ojca” Gary’ego, Ramseya, wystąpił weteran Dennis Quaid, a jego partnerkę, szokująco młodą macochę Gary’ego, gra Brooklyn Decker. Zdaniem reżysera, Dennis prezentuje się znakomicie. – Widzieliśmy go już w wielu rolach i jego naturalna pewność siebie, której nabrał dzięki życiowym doświadczeniom, znakomicie pasuje do Ramseya. Quaid wniósł na plan doświadczenia z bycia ojcem prawie dwudziestoletniego dziś syna. Aktor wspominał: – Dokładnie pamiętam, jak tuż przed jego narodzeniem koledzy opowiadali mi, jak to jest być w klubie tatusiów, a ja nic z tego nie rozumiałem, dopóki mój syn nie pojawił się na świecie. Kiedy dziecko się urodzi, natychmiast orientujesz się, co to znaczy być tatą. Po prostu, życie jakie znałeś, się kończy i świat przestaje się kręcić wokół ciebie. Teraz ważniejsze są potrzeby tego małego stworzenia. I to jest wspaniałe doświadczenie. Znana z filmu „Battleship” Decker jest świadoma, że ciąże takie jak ta, którą przechodzi Skyler, zdarzają się niezwykle rzadko. Solidaryzując się z innymi kobietami, przyznawała: – Pamiętam, jak mierzyłam któregoś dnia sztuczny brzuch. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam tę atrapę brzucha idealnie dopasowaną do mojego ciała, barwą dopasowaną do mojej opalenizny i już wiedziałam, że właśnie ustanawiam nierealny standard nie tylko dla siebie, ale i każdej kobiety wokół. Z góry przepraszam za to wszystkie przyszłe mamy.

Pierwsza ciąża przed pierwszą randką

Pamiętna z filmu „W chmurach” oraz „Sagi Zmierzch” Anna Kendrick i gwiazdor „Plotkary” Chace Crawford pojawiają się jako Rosie i Marco, dwójka młodych, ambitnych kucharzy, właścicieli rywalizujących ze sobą mobilnych bufetów. Borykają się z nieplanowaną ciążą, która była efektem bardzo przelotnego romansu. Crawford wyjaśniał: – Marco i Rosie założyli się, kto sprzeda więcej swoich sztandarowych dań w czasie godzin szczytu. Potem poszli na drinka i… sprawy wymknęły się spod kontroli. Kiedy Rosie dowiaduje się, że jest w ciąży, jest kompletnie zaskoczona. Podobnie jak Marco. Doświadczenia Rosie idealnie oddaje motto filmu: podczas ciąży spodziewaj się niespodziewanego. Kendrick tak przedstawiała swoją postać: – Ona chce odpowiedzi, rozwiązań. Chce, żeby on wszystko zaplanował. Ale to nie takie proste.

Sztuczne brzuchy, prawdziwy poród i 36 niemowląt na planie

Zdjęcia do filmu zrealizowano w 48 dni w przeciągu dziewięciu tygodni. Film kręcono w okolicach Atlanty, w stanie Georgia, a główne zdjęcia rozpoczęły się 26 lipca 2010 roku. Twórcy filmu zdecydowali się kręcić każdą historię osobno, tak by każda para miała możliwość zżycia się z rolą i ze sobą nawzajem. – To wyglądało trochę tak, jak byśmy kręcili 5 różnych filmów – opisywał tę sytuację Jones. – Decyzja o rozpisaniu zdjęć na dwutygodniowe okresy okazała się bardzo owocna dla wszystkich.

Jones był w pełni świadom, jakim wyzwaniem jest kręcenie filmu w Georgii w środku lata, zwłaszcza przy tak dużej obsadzie, na planie pełnym dzieci i niemowląt. Szczęśliwie pogoda dopisała i obyło się bez problemów produkcyjnych. Kilka z bardzo sprawnie zorganizowanych dni zdjęciowych było z pewnością zasługą Dawn Jeffory-Nelson, niezwykle utalentowanej zawodowej instruktorki, przygotowującej dzieci do występów przed kamerą. – Na planie było podczas jednego ujęcia zdecydowanie więcej dzieci niż w innych filmach, przy których pracowałam – mówiła. – Były dni, kiedy mieliśmy na planie 35 maluchów, a w jednej scenie nie mniej niż siedmioro. To oczywiście było spore wyzwanie, ale poradziliśmy sobie. Kostiumolog Karen Patch i specjalista od charakteryzacji prostetycznej Matthew Mungle współpracowali bardzo blisko, by właściwie przedstawić zmiany sylwetek kobiet podczas 38-tygodniowego okresu ciąży. Patch przygotowała wykresy przedstawiające poszczególne etapy ciąży każdej z bohaterek, a Mungle stworzył odpowiednie atrapy brzuchów. Następnie nastąpiła seria sesji przymiarkowych, by w konsultacji z reżyserem dopracować ich ostateczny wygląd. Dla Elizabeth Banks kostiumy i sztuczne brzuchy okazały się niezwykle pomocne w pracy nad rolą. – Kostiumy były tak nieodłączną częścią postaci, że czasem miałam wrażenie, że moja bohaterka tworzona była od zewnątrz, a nie od środka. Nie musiałyśmy specjalnie trenować, jak należy chodzić podczas ciąży, bo pięciokilowy brzuch sprawiał, że inaczej się schylałyśmy, siadałyśmy i poruszałyśmy. Banks dodawała z uśmiechem: – Moje cycki w tym filmie były okropne. Ujmę to w ten sposób. Cycki, które nosiłam, były kupione przez internet. Nie rozumiem, w jakim celu ludzie mogliby chcieć ich używać, jeśli nie grają roli ciężarnej kobiety. Ale dziękuję tym, którzy je robią, bo miałyśmy z nich ogromny pożytek. Reżyser Kirk Jones wspominał: – Pewnego dnia temperatura wynosiła 38°C przy 85% wilgotności powietrza. Nic więc dziwnego, że Chris Rock nie był zachwycony tym, że kazałem mu włożyć zimowe ciuchy. 36 niemowlaków czekało w gotowości, wiele z nich płakało, było karmionych, spało lub miało zmienianą pieluchę. A my mieliśmy opóźnienia w stosunku do harmonogramu. Nagle stres związany z kręceniem filmu zniknął i moim jedynym zmartwieniem była figura Cameron Diaz. Kiedy wszedłem do małego, klimatyzowanego namiotu, zobaczyłem ją czekającą na mnie w jedwabnej sukni wieczorowej. Gotów? – zapytała. – Aha. – odpowiedziałem głosem pasującym bardziej do Scooby’ego Doo. Rozpięła suknię i pokazała mi parę ogromnych piersi. Poprosiła, żebym je ścisnął. Były precyzyjnie dopasowane do jej figury i wyglądały jak prawdziwe, choć były to dwie z wielu sztucznych piersi i brzuchów, jakie oglądałem codziennie podczas kręcenia filmu o ciąży. Ale nie tylko kobiety robiły użytek z silikonu i lateksu. Podczas ciąży Wendy, Gary, bohater grany przez Bena Falcone, staje się bardzo niespokojny i w geście solidarności z żoną przybiera na wadze więcej niż ona. Kostiumolog Karen Patch zauważała: – Kiedy postać Gary’ego przybierała na wadze, aktor, który ją grał, Ben Falcone, chudł. Podczas przymiarek ubrania, które wcześniej na niego pasowały, były albo za duże albo za małe, w zależności, jaki rozmiar przymierzaliśmy. Przygotowaliśmy dla niego trzy rozmiary, tak jak dla kobiet w trzecim, szóstym i dziewiątym miesiącu. To, co na początku było wysportowaną sylwetką, zmieniało się w duży brzuch i męskie cycki. Niezależnie od tego, jak wspaniałe były kostiumy i charakteryzacja, nie zawsze wystarczały, by aktorki potrafiły oddać każdy aspekt stanu zaawansowanej ciąży. Producenci zatrudnili więc położną, która asystowała przy przeszło tysiącu porodów. Była odpowiedzialna za przypominanie aktorkom przed zdjęciami, jak mają się poruszać. Pielęgniarka uważnie obserwowała aktorki, by wychwycić każdy fałszywy ruch (na przykład kiedy Brooklyn Decker za szybko wstawała z krzesła) lub zasugerować zachowanie, które mogło przywrócić autentyczność postaci (przypominała Elizabeth Banks, by trzymając rękę na krzyżu podkreślała ból i zmęczenie towarzyszące ciąży). Reżyser wyjaśniał: – Chcieliśmy być pewni, że przedstawiamy te postaci właściwie, bo wiemy, że duża część widowni doświadczyła tego, przez co przechodzą bohaterki i natychmiast wyczułaby, gdyby coś było nie tak. Niektóre kobiety na planie nie potrzebowały treningu, by wiarygodnie wypaść w roli ciężarnej, bo rzeczywiście były w ciąży. Kirk Jones wspominał, że jedna ze statystek grająca ciężarną podczas pierwszego dnia zdjęć, pojawiła się później w innym ujęciu jako młoda matka ze swym dzieckiem. Inne zdarzenie miało miejsce cztery dni przed zakończeniem zdjęć podczas sceny, w której uczestniczyli Elizabeth Banks, Ben Falcone i Rebel Wilson oraz 25 ciężarnych kobiet i 95 statystek ze sztucznymi brzuchami. Jedna ze statystek w zaawansowanej ciąży zaczęła rodzić i Heidi Murkoff, obecny na planie lekarz oraz położna zajmowały się nią aż do przyjazdu karetki. W taki sposób życie splatało się ze sztuką.

I jeszcze taneczne show

Stworzenie fikcyjnego reality show „Celebrity Dance Factor” wymagało więcej przygotowań, niż jakakolwiek inna scena w filmie. Scenograf Andrew Laws wraz z zespołem, mając do dyspozycji ograniczony budżet i czas, znaleźli opuszczony magazyn w Austell obok Atlanty i przemienili go w przesadnie efektowny plan reality show. Efekt ich starań zachwycił nawet gwiazdy autentycznych programów tanecznych Tyce’a Diorio i Cheryl Cole. Diorio, poza tym, że zagrał jurora „Celebrity Dance Factor”, pełnił rolę choreografa. To on stworzył efektowny układ do cza-czy tańczonej przez Jules i Evana, disco numer Whitney Port i inspirowany hip-hopem układ taneczny dla Dwayne’a Wade’a.

Etiopia w stanie Georgia

Producenci zadecydowali, że będą korzystać z autentycznych miejsc jako planów zdjęciowych. David Thwaites wspominał: – Bardzo nam zależało, żeby Atlantę grała Atlanta i to się opłaciło. Dzięki temu mogliśmy po prostu iść w odpowiednie miejsca, a nie udawać, że to one. Poza planem programu „Celebrity Dance Factor” i sklepem Wendy „The Breast Store”, które zostały zbudowane od podstaw, filmowcy jeszcze przy jednej okazji musieli złamać zasadę naturalnych planów zdjęciowych – w przypadku podróży Holly i Alexa do Etiopii. Laws i jego zespół, wykorzystując zielony ekran i mnóstwo elementów dekoracyjnych, przekształcili wiejski kościółek w McDonough w stanie Georgia w etiopski sierociniec, a mały port lotniczy w Fulton County w lokalne etiopskie lotnisko. Sekwencja została uzupełniona o kilka ująć zrealizowanych przez okrojoną ekipę wysłaną do Johannesburga w Republice Południowej Afryki. Współscenarzystka Shauna Cross wyraziła nadzieję, że ten film przywróci odrobinę realizmu innym produkcjom opowiadającym o ciąży i porodzie. – Myślę, że ludzie, którzy ciążę mają już za sobą, będą mogli się utożsamić z naszymi bohaterami. A ci, którzy właśnie przez to przechodzą, będą mieli do siebie większy dystans. Może przestaną się osądzać i otworzą się na ducha tego filmu, aby dobrze się bawić. – Sądzę, że nasz film pokazuje radość z posiadania dzieci – mówił Chris Rock. – Bycie ojcem to najlepsza fucha, jaka kiedykolwiek mi się przytrafiła. I nic tak naprawdę nie jest cię w stanie do tego przygotować. Nieważne, ile masz pieniędzy. Nieważnie, jaką masz pracę. Dzieciaki są wspaniałe. I kochają cię bezwarunkowo.

Cameron Diaz (Jules)

Zadebiutowała w filmie fabularnym w wieku 21 lat rolą Tiny Carlisle w „Masce”. Film, poza tym, że okazał się jednym z największych przebojów Jima Carreya, był też znakomitym początkiem kariery Diaz. Potem zagrała w kilku filmach niezależnych, takich jak „Feeling Minnesota”. Kolejne przeboje, w których można było ją oglądać, to: „Mój chłopak się żeni”, „Sposób na blondynkę” (nominacja do Złotego Globu), „Być jak John Malkovich” (nominacje do Złotego Globu, SAG Award i BAFTA). Wystąpiła w obu częściach filmowej adaptacji popularnego w latach siedemdziesiątych serialu „Aniołki Charliego”. Zagrała w docenianych przez krytykę: „Męskiej grze” Olivera Stone’a, „Gangach Nowego Jorku” Martina Scorsese oraz „Vanilla Sky” Camerona Crowe. Użyczyła głosu postaci Fiony we wszystkich częściach „Shreka”. Jej najnowsze filmy to „Zła kobieta”, „Wybuchowa para” i „Bez mojej zgody”.

Jennifer Lopez (Holly)

Aktorka, piosenkarka i producentka. Sprzedała ponad 60 milionów egzemplarzy płyt na całym świecie i wystąpiła w wielu przebojach filmowych, takich jak „Powiedz tak” czy „Teściowie”. Zadebiutowała w bardzo dobrze przyjętym filmie „Mi Familia”, za rolę w którym otrzymała Independent Spirit Award. Nominację do Złotego Globu przyniosła jej kreacja w filmie „Selena”.

Elizabeth Banks (Wendy)

Jest obecnie jedną z najbardziej rozchwytywanych i wszechstronnych aktorek w Hollywood. W polskich kinach mogliśmy niedawno oglądać ją w roli Effie Trinket w „Igrzyskach śmierci” oraz w filmie „Człowiek na krawędzi”. Wcześniej wystąpiła w trzech częściach „Spider-Mana” oraz takich filmach, jak „Złap mnie, jeśli potrafisz”, „Niepokonany Seabiscuit”, „40-letni prawiczek”, „Dla niej wszystko” i w tytułowej roli w komedii Kevina Smitha „Zack i Miri kręcą porno”.

Anna Kendrick (Rosie)

Karierę teatralną rozpoczęła w wieku 12 lat (w 1997 roku) rolą Dinah Lord w musicalu „High Society” („Wyższe sfery”), która przyniosła jej nominację do nagrody Tony. Również jej debiut ekranowy w filmie „Letni obóz” Todda Graffa został zauważony na Sundance Festival w 2003 roku i zaowocował nominacją do Independent Spirit Award. Popularność przyniosła jej rola Jessiki w „Sadze Zmierzch”. Zagrała też w młodzieżowym filmie „Scott Pilgrim kontra świat”. W 2010 roku zdobyła nominację do Oscara, Złotego Globu, BAFTA i SAG Award za rolę Natalie Keener w filmie „W chmurach”, w którym zagrała u boku George'a Clooneya.

Matthew Morrison (Evan)

Jest znany głównie dzięki roli Willa Shuestera w serialu „Glee”. Był za nią nominowany do nagrody Emmy oraz dwukrotnie do Złotego Globu. Jest uznanym aktorem musicalowym. Rola Evana w „Jak urodzić i nie zwariować” jest jego pierwszą dużą rolą filmową.

Dennis Quaid (Ramsey)

Uznawany za jednego z najbardziej charyzmatycznych aktorów naszych czasów. Współpracował z największymi reżyserami, takimi jak Roland Emmerich, Mike Figgis, Todd Haynes, Steven Soderbergh, Oliver Stone, Nancy Meyers, Lasse Hallstrom, Lawrence Kasdan, Steve Kloves, Herbert Ross, Mike Nichols, Alan Parker, Taylor Hackford, Joe Dante, Wolfgang Petersen, Ivan Reitman, Walter Hill i Peter Yates. Był dwukrotnie nominowany do Złotych Globów, w tym za rolę w nominowanym do Oscara „Daleko od nieba”.

Chris Rock (Vic)

Uchodzi za jednego z najlepszych komików wszech czasów, specjalizujących się w tzw. „stand-up comedy”. Zdobył trzy nagrody Grammy i cztery Emmy. W kinie zadebiutował w 1987 roku małą rolą w „Gliniarzu z Beverly Hills II”. Był gospodarzem 77. ceremonii wręczenia Oscarów w 2005 roku.

Rodrigo Santoro (Alex)

Jest jednym z najbardziej znanych i utalentowanych aktorów brazylijskich. Po raz pierwszy międzynarodowej publiczności pokazał się w nominowanym do Złotego Globu (Najlepszy film obcojęzyczny) filmie „W cieniu słońca”. A w rolach angielskojęzycznych możemy go pamiętać między innymi z „To właśnie miłość” i „300” oraz serialu „Lost – Zagubieni”. W grudniu 2011 jako pierwszy mężczyzna pojawił się na okładce „Vogue”.

Joe Manganiello (Davis)

Znany przede wszystkim jako wilkołak Alcide Herveaux z serialu „Czysta krew”. Został uznany przez magazyn „People” za jednego z najseksowniejszych mężczyzn na Ziemi. Od dziecka zafascynowany sportem, był gwiazdą w wielu dyscyplinach. W kinie pojawiał się do tej pory w małych rolach, między innymi szkolnego zabijaki i prześladowcy Petera Parkera w filmach z serii „Spider-Man”.

Kirk Jones (reżyser)

Pochodzi z Wielkiej Brytanii. W 1998 roku, zaraz po ukończeniu z honorami szkoły filmowej, napisał i wyreżyserował swój debiutancki film „Walking Ned Devine”, którego budżet wynosił 3 miliony dolarów. Przygotowując kolejne projekty filmowe, reżyserował reklamówki. Za jedną z nich zdobył Srebrnego Lwa na festiwalu w Cannes. Jego drugim filmem kinowym była familijna „Niania” („Nanny McPhee”), która okazała się sukcesem, zarabiając na całym świecie 140 milionów dolarów. W 2009 roku podjął się realizacji amerykańskiego remake’u filmu Giuseppe Tornatore „Wszyscy mają się dobrze”. „Jak urodzić i nie zwariować” to jego czwarty film fabularny.

Heidi Murkoff (autorka książki, producent wykonawczy)

Autorka najlepiej sprzedającej się na świecie serii poradników dotyczących ciąży i rodzicielstwa, zatytułowanej „What to Expect” („Czego się spodziewać”), którą zapoczątkowała książka „What to Expect When You're Expecting”. Stworzyła również stronę internetową poświęconą tej tematyce WhatToExpect.com oraz fundację. Magazyn „Time” mianował ją jedną ze stu najbardziej wpływowych osób na świecie w 2011 roku. Pomysł na poradnik „What to Expect When You're Expecting” przyszedł jej do głowy podczas pierwszej ciąży, kiedy nie mogła znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące tego okresu życia kobiety. Jest on uważany w tej chwili za „biblię przyszłych mam”. „USA Today” uznał „What to Expect When You're Expecting” za najbardziej wpływową książkę ostatnich 25 lat. Jest czytana przez 93% ciężarnych kobiet w Ameryce. Sprzedano dotąd ponad 35 milionów egzemplarzy na całym świecie w 30 językach, w tym w Polsce („W oczekiwaniu na dziecko”, wyd. Rebis. Ukazało się już 61 nakładów książki w liczbie 270 tys. egzemplarzy).

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC