Szczęśliwie nie mamy do czynienia z nudnawą, moralizatorską opowiastka, lecz zabawną produkcją z dzikimi zwierzętami, żołnierzami, kowbojami, Indianami, Hunami, jednym faraonem, jednym prezydentem Stanów Zjednoczonych oraz pewnym rozkosznym szkieletem dinozaura. Dzieciaki powinny być zachwycone. Rzecz dzieje się bowiem w Muzeum Historii Naturalnej, gdzie zawsze po zmroku ożywają wszystkie eksponaty. Jak się można domyślić, nocny stróż (zaskakująco nieirytujący Ben Stiller) ma ze swymi podopiecznymi spore problemy. Okazuje się jednak, że nie oni stanowią jego największy kłopot.
"Noc w muzeum" to przede wszystkim propozycja dla młodszych. Na tyle jednak sympatyczna, że dorośli również nie powinni być zawiedzeni. Ponadto starszych widzów z pewnością ubawi postać kustosza fantastycznie sportretowana przez brytyjskiego komika Ricky'ego Gervaisa.
Krótko mówiąc, mamy tu wszystko, czego potrzeba w dobrym kinie familijnym - przygodę, intrygę, odrobinę historii, mnóstwo niezwykłych sytuacji i całkiem przyzwoitą dawkę humoru.