FILM

Tajne przez poufne (2008)

Burn After Reading

Recenzje (2)

Linda Litzke, pracownica fitness klubu, ma jędrne, wysportowane ciało, mimo to marzy o czterech operacjach plastycznych. Ubezpieczenie zdrowotne nie pokryje tego rodzaju zabiegów, więc gdy tylko nadarza się okazja, trenerka i jej kolega z pracy próbują szantażować byłego agenta CIA, Osbourne'a Coxa. Plan A zawodzi, więc Linda i Chad śpieszą z posiadanymi przez siebie informacjami do ambasady rosyjskiej. W międzyczasie bohaterka nawiązuje romans z Harrym Pfarrerem, pracownikiem Ministerstwa Skarbu, który na co dzień jest kochankiem żony Coxa, Katie. CIA panuje nad wszystkim... jakby.

Bracia Coen pewną ręką prowadzą widzów przez meandry historii opowiedzianej w filmie. Scenariusz został dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Nie ma w nim miejsca na niedopowiedzenia lub nierozwiązane wątki. Aktorzy z ufnością powierzyli się opiece reżyserów. Znakomicie obsadzeni z gracją stąpają po cienkiej granicy między wiarygodną kreacją a burleskową błazenadą. Widok George'a Clooneya i Brada Pitta, którzy żartują z przypisanego im przez media miana "prawdziwych mężczyzn", wzbudza najwyższy podziw.

W "Tajne przez poufne" wszystko jest doskonałe. Wielbiciel filmów Ethana i Joela nie znajdzie więc w najnowszym dziele niczego nowego, ponad mistrzowsko przerobiony dobrze znany schemat. Jednak nawet wówczas, gdy odcinają kupony od swojej twórczości, bracia Coen nie nudzą, a tylko dowodzą scenopisarskiego i reżyserskiego artyzmu.

Fajne przez poufne

Fajne przez poufne. Ale w zaufaniu i ścisłej tajemnicy powiem, że nie dla każdego. I całe szczęście. Drugorzędny bufonowaty analityk CIA Osbourne Cox (jak zwykle lekko nierzeczywisty John Malkovich) pod pozorem alkoholowych problemów zostaje zdegradowany ze swojego stanowiska, więc unosi się honorem i postanawia odejść z Agencji, by oddać się pisaniu memuarów, w których ujawni tajemnice państwowe. Jego żona Katie Cox (zimnosukowata Tilda Swinton) planuje rozwód romansując ze szczycącym się z nie używania broni pracownikiem biura szeryfa Harrym Pfarrerem (paranoiczno autoironiczny rewelacyjny George Clooney). Tymczasem instruktorka fitness Linda Litzke (Frances McDormand) zamierza zrobić sobie cztery operacje plastyczne, których nie chce jej sfinansować ichniejszy NFZ. Gdy na skutek przypadkowego zbiegu okoliczności (to zamierzony pleonazm w obliczu tego, co się w filmie wyprawia) w ręce jej współpracownika Chada Feldheimera (Brad Pitt w roli gamonia roku) wpadają fragmenty wspomnień Ozzy'ego Coxa, oboje postanawiają szantażować go by zdobyć potrzebne pieniądze. A to dopiero nieśmiałe "wyjście z progu".
W "Tajne przez poufne" (z niewiadomych przyczyn dystrybutor postanowił zmienić oryginalny tytuł "Spalić po przeczytaniu") bracia Coen uszyli precyzyjnie zagmatwaną intrygę z porozsypywanymi okruszkami tropów, po których uważny widz znajdzie drogę do domu. Diabeł, mimo że ubiera się u Prady, to jednak tkwi w szczegółach. Coenowie wiedzą to doskonale i z wycelowaną w widza "strzelbą Czechowa" (aż miło poczekać kiedy się z niej posypie konfetti) kluczą przez gąszcz fabuły. Wszyscy się tu wiążą ze wszystkimi, choć nikt nie wiąże się z nikim. Wszystko jest wszystkim, a nic jest niczym. Pozostaje tylko pytanie- niczym co? Myślę, że niczym nieskrępowaną zabawą pełną autoironicznych odniesień. "Tajne przez poufne" to najlepsza komedia Coenów.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC