FILM

Ramona i Beezus (2010)

Ramona and Beezus

Recenzje (1)

Nie, nie jest to obraz o katastrofach lotniczych, tylko o zadziwiającej dziecięcej wyobraźni. Akcja produkcji Elizabeth Allen rozgrywa się w modelowej wręcz rodzinie Quimbych. Wszyscy się kochają, wspierają, chętnie razem bawią i śmieją. Prawdziwa idylla, którą przerywa zwolnienie ojca z pracy. Ramona, środkowa córka, postanawia zarobić nieco pieniędzy, by pomóc rodzicom. I chociaż jest szalenie pomysłowa, rzadko coś wychodzi jej zgodnie z planem.

Ramona jest jak każde normalne dziecko. Razy dziesięć. Ma mnóstwo energii i nieskończoną wyobraźnię. Wystarczy dziura na podwórku, by dziewczynka wyobrażała sobie, że lata. Co prawda jest też bardzo rezolutna, ale nie przeszkadza jej to nieustannie pakować się w kłopoty i kompromitować przy rówieśnikach. Dodatkowo, najzwyczajniej ma pecha (a to surowe jajko albo puszki z farbą czy stare deski na strychu).

"Ramona i Beezus" mogłaby być uroczą, wesołą opowieścią o niezwykłej dziewczynce i jej przygodach. I w pewnym stopniu nią jest. Niestety, pani reżyser postanowiła wzbogacić fabułę. Mamy więc romantyczną historię z ciotką Bea i jej dawnym chłopakiem w rolach głównych (zawsze fajnie popatrzeć na Josha Duhamela, ale wątek dawnej miłości jest mało porywający) czy problemy - oczywiście gigantyczne - dojrzewającej nastolatki (tytułowa Beezus, którą gra Selena Gomez z najwspanialszym śmiechem, jaki słyszałam w kinie). Żadna z postaci nie dorównuje jednak polotem i wdziękiem Ramonie. Krótko mówiąc, film byłby o wiele ciekawszy i bardziej zabawny, gdyby był zatytułowany po prostu "Ramona" i skupiał się tylko na niej. A tak, jest nieco bałaganiarsko, czasem bardzo wtórnie i nudno, a słodycz leje się niczym syrop klonowy na amerykańskie naleśniki.

Mimo wszystko, dla samej Ramony warto wybrać się na seans. Szczególnie, jeśli tak jak ona, jest się niezwykłym dzieckiem.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC