FILM

Mistrz (2012)

Master, The

Recenzje (1)

To obraz luźno inspirowany życiem L. Rona Hubbarda, twórcy scjentologii. Akcja rozgrywa się po zakończeniu II wojny światowej. Trzydziestoletni Freddie Quill (Joaquin Phoenix) po powrocie z wojska ciągle wchodzi w konflikty z prawem. Pewnej nocy przez pomyłkę trafia na pokład statku, którego właścicielem jest charyzmatyczny pisarz i filozof (Philip Seymour Hoffman), mający ambicje stworzenia nowej religii.

To piękny film. Genialnie wystylizowany, wspaniale nakręcony. Znakomita gra aktorska (fantastyczna Amy Adams, świetny Joaquin Phoenix, niezawodny Philip Seymour Hoffman). Do tego cudowna muzyka Johnny'ego Greenwooda. Warsztatowo to mistrzostwo, gorzej niestety z tym co wewnątrz. Niby mamy mocne, kontrowersyjne dzieło. Konflikt, wyjątkową relację między Freddiem i Danielem. Podskórnie czujemy niepokój, niewygodne kwestie. Są dylematy, emocjonalne "przepychanki". Jest napięcie, które jednak pojawia się równie szybko, co znika. Po seansie pozostaje pustka. Anderson nie chwyta za gardło, nie stawia kropki nad i. Huśtawka uczuć, która powinna być atutem dzieła, okazuje się męcząca. Walka o władzę, o duszę pozbawiona pasji. "Mistrz" ani nie ma tej siły rażenia co "Aż poleje się krew", ani lekkości, subtelności "Magnolii".

Miał być wielki, miażdżący film. Arcydzieło. Pozostaje piękny obraz ze znakomitymi kreacjami.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC