FILM

Legend (2015)

Recenzje (1)

Anglik może zaliczyć ten sezon do wyjątkowo udanych. Po roli w spektakularnym "Mad Maksie", powraca w podwójnej kreacji braci Kray. Reggie uchodził za spokojniejszego i obytego w świecie. Wcześnie ożenił się z nastoletnią Frances (Emily Browning) i starał się o wizerunek poważnego przedsiębiorcy w branży rozrywki i ochrony (obok ciemnych interesów prowadził kluby i kasyna). Nie był jednak ideałem, gdyż maltretował żonę, która w efekcie łykała psychotropy jak landrynki. Problemy sprawiał cierpiący na schizofrenię Ronnie. Był przy tym cholerykiem i zdeklarowanym homoseksualistą, na tyle cwanym, że wywołał jeden z największych skandali obyczajowych w Izbie Lordów.

Brian Helgeland w obrazie "Legend" oszczędził nam oglądania klasycznego schematu dojścia do sławy oraz retrospektyw z dzieciństwa. Skupił się na najsłynniejszych wybrykach braci, ich skrajnych, acz uzupełniających się wizerunkach oraz na portrecie swingującego Londynu. Nie jest jednak narratorem zachwycającym, gdyż warstwa psychologiczna relacji braci została zmarginalizowana, a gangsterski Londyn ery modsów przedstawiono wtórnie i powierzchownie.

Zdjęcia nawiązują do stylistyki komiksu, sylwetki braci Kray są wręcz kreskówkowe. Zdawkowo nakreślono postacie drugoplanowe, szczególnie Frances (choć ona jest momentami narratorką "Legend") oraz matki Krayów, tu sprowadzonej do roli kury domowej, podającej herbatkę.

Na ekranie widzimy tylko Toma Hardy'ego. A raczej dwóch Tomów, gdyż aktor jest ekstremalnie wiarygodny w dywersyfikowaniu charakterystyk Rona i Reggiego. Nie tylko charakteryzacja, ale ledwie dostrzegalne grymasy i manipulacje akcentem pozwalają dostrzec najlepsze niuanse w jego podwójnej roli. Choć widzowie będą kibicować głównie sympatyczniejszemu Reggiemu, to psychotyczna rola Ronniego podkreśla szczyt umiejętności Hardy'ego. "Legend" nie będzie filmem kultowym, ale dołoży kilka cegiełek do rodzącej się na naszych oczach legendy Toma Hardy'ego.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC