FILM

Pętla (2020)

Recenzje (1)

Patryk Vega: "Pętla" się zacieśnia.


O nowym filmie Patryka Vegi można napisać wiele. Dzieło jest pewnego rodzaju paradoksem: przewidywalne i nieprzewidywalne. Pasuje to jednak do Patryka Vegi, który sam jest dość specyficznym reżyserem. Już dawno wyczuł, jakie elementy interesują typowego, polskiego odbiorcę i systematycznie umieszcza je w swoich filmach. Można zarzucać, że jest to jego wadą, ciągłe używanie tego samego tła, ale póki daje on widzowi zróżnicowane treści, to co w tym złego? Trzeba też uczciwie przyznać, że Vega ma talent do odnajdowania takich "lubianych" elementów. I tak, w "Pętli" znajdziemy sceny seksu (raczej ostre), przekręty finansowe, luksusy i konsumpcję - w kontraście biedy, oraz typową akcję typu strzelanin.

Byłoby jednak bardzo nieuczciwie napisać, że te elementy stanowią sedno filmu. Jego premiera była otoczona nimbem tajemnicy, gdyż Patryk Vega zapowiadał, że dotarł do tajnych akt i nagrań, na temat tak zwnaej "afery podkarpackiej". I faktycznie. W filmie dowiemy się sporo na jej temat, widać że reżyser przeprowadził dobry reserach. Jednakże film nie przedstawia efektów solidnego i dogłębnego śledztwa dziennikarskiego. Pojawiają się bardzo prawdopodobne teorie, ale uzupełnione domysłami. Dogłębne śledztwo, a dobry reserach to jednak nie to samo.

To tyle, w kwestii autentycznych wydarzeń w polskiej przestępczości zorganizowanej, ukazanych w filmie. Pamiętajmy jednak, że to nadal film fabularny i ta tematyka nadaje mu pęd i tempo, ale nie jest sednem.

Narracja w "Pętli" jest prowadzona pierwszoosobowo. Widz patrzy na filmowy świat oczami policjanta, który ma zinfiltrować organizację przestępczą. Niestety, choć sam nie wie kiedy i jak, organizacja wciąga go i pochłania, a władza i pieniądz korumpuje i wikła w brudną grę. To bardzo interesujący element filmu, nadający "Pętli" spójności i łączący poszczególne wątki. Bohater zmaga się sam ze sobą. Można by powiedzieć, że jego historia opowiada o moralności w starciu z władzą, luksusem i pieniędzmi, dużymi pieniędzmi. Dlaczego w ich obliczu człowiek łatwo upada, łamie swoje własne zasady, a potem - mimo wszystko - ciąży to na jego sumieniu? Pętla z czasem zaciska się na gardle policjanta, który przekroczył granicę i znalazł się po złej stronie walczących.

W filmie użyto starych klisz kinowych, ogranego scenariusza, a jednak ma w sobie "to coś". Może to przez fakt, że fabuła oparta jest na kanwie prawdziwych wydarzeń, z polskiego, rodzimego półświatka. A może kwestią jego sukcesu jest pokazanie dużej afery z punktu widzenia jednostki. Dużo daje też zderzenie scen nierealnych dla większości Polaków: super luksus, władza, pieniądze; ze scenami pełnymi hiperrealizmu: codziennej szarzyzny, rutyny i świadomości, że wygrywają silniejsi.

Tak czy inaczej, warto wybrać się do kina na film "Pętla" Patryka Vegi. Można go polecić zwłaszcza osobom, które lubią elementy typowe dla Vegi, wspomniane wcześniej, ale też innym. Będzie to dobry wybór dla każdego, kto ma ochotę na kino akcji, ale takie z prawdziwą treścią i składną fabułą. Dodatkowo w gratisie widz dostaje super smaczki - prawdziwe informacje o polskiej aferze przestępczej.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC