Gwiazda ostatniej trylogii Gwiezdnych Wojen - Adam Driver zagra w nowym filmie studia Sony pod tytułem " 65". Scenariuszem oraz reżyserią nowego projektu zajeli się Scott Beck i Bryan Woods - współautorzy fabuły " Cichego miejsca". Stanowisko producenta objął Sam Raimi. Na razie fabuła filmu nie jest znana. Aktualnie aktor pracuję nad " The Last Duel" - nowym filmem Ridleya Scotta, do którego scenariusz przygotowali Matt Damon, Ben Affleck i Nicole Holofcener - – twórczyni m.in. "Czy mi kiedyś wybaczysz" z nominowaną do Oscara Melissą McCarthy.
Najchętniej oglądanym filmem minionego weekendu w USA była wojenna opowieść "1917". Film, który był jednym z największych zwycięzców podczas rozdania Złotych Globów zarobił w trzy dni 36,5 miliona dolarów spychając na drugie miejsce dotychczasowego lidera czyli film "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" (15 milionów dolarów przychodu). Trzecie miejsce przypadło produkcji "Jumanji: Następny poziom" (14 milionów dolarów przychodu). W tym tygodniu w zestawieniu Box Office pojawiły się dwie nowości. Na czwartym miejscu zadebiutowała komedia "Like a Boss" z Rose Byrne, Tiffany Haddish i Salmą Hayek, którzy przyniosła 10 milionów dolarów ze sprzedaży biletów w trzy dni. Na siódmym miejscu z kolei znalazł się thriller "Głębia strachu", którzy przyniósł twórcom 7 milionów dolarów. Pełne zestawienie Box Office z tego tygodnia znajdziecie tutaj.
Na początku grudnia Disney przekroczył 10 miliardów globalnego przychodu bijąc wszelkie rekordy. Nikt wcześniej nie osiągnął takiego wyniku w światowym box office. Teraz jednak okazuje się, że wynik Disneya jest znacznie lepszy. Dochody firmy na całym świecie po połączeniu z wytwórnią Fox wyniosły w 2019 roku aż 13,1 miliardów dolarów. Analitycy przewidują, że powtórzenie takiego wyniku w przyszłości będzie trudne. Disney tak ogromne pieniądze zarobił dzięki filmom "Avengers: Koniec gry" (numer 1 w światowym box office), "Toy Story 4", "Kraina lodu 2", "Król Lew", "Kapitan Marvel" czy "Aladyn". Wszystkie te filmy przekroczyły miliard dolarów dochodu, a za chwilę do klubu dołączy też produkcja "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie".
"Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" to nadal najchętniej oglądany film w kinach na całym świecie. W miniony weekend produkcja zarobiła kolejne 72 miliony dolarów w USA, a na całym świecie 166 milionów. Tym samym całkowity przychód ostatniej części gwiezdnej sagi to już 725 milionów dolarów. W zgoła odmiennych nastrojach są producenci musical "Koty". Film w miniony weekend zarobił tylko 4,8 miliony dolarów, co przy budżecie 90 milionów i podobnej kwocie wydanej na promocję filmu oznacza milionowe straty (producenci spodziewają się 70 milionów dolarów strat). W zestawieniu Box Office USA w ten weekend pojawiły się dwie nowości. Na trzecim miejscu znalazł się film "Małe kobietki" czyli ekranizacja powieści Louisy May Alcott. Film w trzy weekendowe dni zarobił 16,5 miliona dolarów. Na piątym miejscu z kolei pojawiła się animacja "Tajni i fajni", która przyniosła twórcom 13,2 milionów dolarów. Pełne zestawienie Box Office minionego weekendu znajduje się tutaj.
Zgodnie z oczekiwaniami film "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" znalazł się na pierwszym miejscu Box Office. Producenci nie będą jednak do końca zadowoleni, gdyż szacunki mówiły o otwarciu nawet powyżej 200 milionów dolarów. Tymczasem najnowszy film z serii "Gwiezdnych wojen" zarobił w USA "tylko" 175 milionów dolarów w trzy weekendowe dni. Choć poniżej oczekiwań ciągle jest to trzecie największe otwarcie w tym roku. Na całym świecie dochód z weekendu to 374 miliony dolarów. Producenci "Gwiezdnych wojen" może nie są zachwyceni, ale przecież ich problemy są niczym w porównaniu do kłopotów twórców musicalu "Koty". Film, który kosztował 95 milionów dolarów zarobił w ten weekend jedynie 6,5 miliona dolarów. Przed nim w zestawieniu znalazły się jeszcze filmy: "Jumanji: Następny poziom" (26,1 mln dolarów) i "Kraina lodu 2" (12,3 mln dolarów). Pełne zestawienie Box Office jest tutaj.
Co można kupić na eBayu? Okazuje się, że nawet scenariusz od filmu "Gwiezdne wojny: Skywalker - odrodzenie". I nie trzeba na to wydać fortuny, bo scenariusz został wystawiony na aukcji za 85 dolarów. O tym, że scenariusz był możliwy do kupienia poinformował reżyser filmu J.J. Abrams, który powiedział, że jeden z aktorów zostawił go w pokoju hotelowym pod łóżkiem. Okazuje się, że tym aktorem był John Boyega, który zresztą sam się do tego przyznał w programie "Good Morning America". Scenariusz bardzo szybko odkupił jednak na eBayu Disney, więc Boyega może spać spokojnie.