Zdjęcia do filmu powstały w USA i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Na planie miał miejsce tragiczny wypadek w którym stracił życie asystent scenografa Nick Papac, wpadając swoim pojazdem terenowym pod SUV'a i jadącego w nim reżysera Petera Berga.
Jennifer Garner dwukrotnie zemdlała na planie zdjęciowym w Phoenix z powodu panującej tam bardzo wysokiej temperatury.