W sieci zadebiutował pierwszy zwiastun dramatu biograficznego "One Life". Jego gwiazdami są: Anthony Hopkins, Johnny Flynn i Helena Bonham-Carter.
Prawdziwa historia niezwykłego bohaterstwa
"One Life" opowiada prawdziwą historię sir Nicholasa Wintona. Scenariusz powstał na bazie książki Barbary Winton "If it’s not impossible… The life of Sir Nicholas Winton".
W przededniu wybuchu II wojny światowej Winton był młodym angielskim bankierem. Kiedy odwiedził Pragę po aneksji Czechosłowacji przez III Rzeszę, wstrząsnął nim obraz żydowskich uchodźców pozbawionych schronienia i żywności. Szybko zrozumiał, że pozostało niewiele czasu na uratowanie żydowskich dzieci.
W dramatycznym wyścigu z czasem udało mu się uchronić przed nazistami 669 dzieci. To więcej, niż przetrwało Holokaust w Czechosłowacji. Jednak 50 lat później Winton wciąż nie może pozbyć się poczucia winy, że nie uratował wszystkich dzieci. Dopiero niespodziewane spotkanie z uratowanymi przez niego osobami w programie "That;s Life" pozwoliło mu w końcu poradzić sobie z bagażem cierpienia.
Anthony Hopkins i Johnny Flynn zagrali w filmie Nicholasa Wintona. Helena Bonham-Carter jest matką bohatera. W obsadzie są także: Jonathan Pryce, Lena Olin, Romola Garai i Alex Sharp.
One Life- zwiastun 07.09.2023
Jeśli przegapiliście film "Między nami żywiołami" w kinach, nic straconego. Tytuł ten już wkrótce pojawi się w bibliotece Disney+. Tego samego dnia na platformę trafi też dokument opowiadający o kulisach powstania filmu oraz krótkometrażowa animacja "Randka Carla" z ulubieńcem fanów Pixara – gadającym psem Asem.
Kiedy "Między nami żywiołami" trafi na Disney+?
Animacja "Między nami żywiołami" trafi na Disney+ już 13 września. Tego samego dnia będziemy mogli zobaczyć też dokument "Między nami żywiołami: Historia filmu". Reżyser Peter Sohn zabiera w nim widzów w pełną humoru podróż po opowieściach ze swojego życia, które zainspirowały film Pixara i Disneya "Między nami żywiołami". Twórca wspomina podróż rodziców z Korei do Nowego Jorku, odwiedza dawny sklep spożywczy ojca w sercu Bronxu i wyjaśnia, dlaczego zamiast przejąć rodzinny biznes, postanowił pracować nad animacjami.
Animacja "Między nami żywiołami" zadebiutowała na ekranach kin w czerwcu tego roku. Na całym świecie zarobił 480 milionów dolarów i aktualnie zajmuje dziewiąte miejsce na liście najbardziej dochodowych produkcji tego roku. Zobaczcie jego zwiastun:
Akcja filmu rozgrywa się w Żywiołowie, mieście zamieszkanym przez przedstawicieli ognia, wody, ziemi i powietrza. Iskra to twarda, sprytna i ognista dziewczyna, która wbrew woli ojca zaprzyjaźnia się z zabawnym, płynącym z prądem chłopakiem imieniem Wodek. Ich znajomość wywraca świat Iskry do góry nogami i sprawia, że bohaterowie zaczynają na nowo odkrywać otaczający ich świat.
Między nami Żywiołami- zwiastun 07.09.2023
Przed Wami nowy zwiastun horroru "Egzorcysta: Wyznawca"! Premiera filmu, zaplanowanego zarazem jako reboot i sequel klasycznego horroru Williama Friedkina, została przesunięta o tydzień - film pojawi się w kinach 6 października 2023 roku.
Nowy "Egzorcysta" – co wiemy o filmie?
"Egzorcysta" powstaje według tego samego modelu co "Halloween", "Halloween zabija" oraz "Halloween: Finał" – film weźmie za punkt wyjścia oryginał i otworzy furtkę dla rozgrywających się po latach sequeli. Za reżyserię odpowiada autor nowej trylogii "Halloween" David Gordon Green.
Film produkują Blumhouse, Morgan Creek, Universal i platforma Peacock, które zapłaciły łącznie ponad 400 milionów dolarów za prawa do wskrzeszenia serii. Film, pierwszy z zaplanowanej trylogii, ma opowiadać o ojcu dziecka (Leslie Odom Jr), które, jak podejrzewa, zostało opętane. W tym celu zwraca się do kobiety, która przed laty przeszła to samo. Jest nią Chris MacNeil (Ellen Burstyn). W pozostałych rolach Lidya Jewett ("Czarna Pantera") i debiutująca na wielkim Olivia Marcum, a także Ann Dowd ("Opowieść podręcznej"), Jennifer Nettles ("Harriet"), Raphael Sbarge ("Dawno, dawno temu"), Antoni Corone ("Bad Boys II") i E.J. Bonilla ("Bliźniak").
06.09.2023
Jakub Żulczyk ogłosił w mediach społecznościowych, że 16 października ukaże się jego nowa powieść zatytułowana "Dawno temu w Warszawie". Ma to być bezpośrednia kontynuacja kultowego "Ślepnąc od świateł", które w 2018 roku doczekało się doskonale przyjętej ekranizacji w postaci serialu HBO w reżyserii Krzysztofa Skoniecznego.
"Ślepnąc od świateł" powraca
Pisałem ją przez ostatnie dwa lata. Nic Wam nie mówiłem, bo lubię robić niespodzianki – przyznaje pisarz. – Jest bardzo długa, bardzo mroczna, epicka i jestem z niej bardzo zadowolony. A nawet trochę dumny. Wierzę, że jest to kontynuacja "Ślepnąc", na jaką czekaliście.
Głównym bohaterem serialowego "Ślepnąc od świateł" jest stołeczny diler narkotykowy Kuba. Mężczyzna lubi mieć wszystko pod kontrolą – włącznie ze swoim dokładnie przemyślanym i zaplanowanym wizerunkiem. Jest zagadką dla otoczenia – to, co widzą inni to jedynie przystojna twarz, drogie ubrania, dobry samochód. Nikt nie wie o nim zbyt wiele, za to on zna bardzo wielu. Jego klientami są politycy, celebryci, zamożne panie domu, gwiazdy hip-hopu, hipsterzy. Mężczyzna obraca się w gronie lokalnych gangsterów dowodzonych przez Stryja, który – tak jak i on – ma tego samego szefa, Jacka. Jedyną bliską mu osobą jest przyjaciółka Pazina.
Kuba jest zmęczony swoim życiem – chciałby od niego uciec, wyjechać gdzieś daleko – kupuje więc dwa bilety w jedną stronę. Wylot za tydzień, do Argentyny. Przez ten czas musi jeszcze załatwić kilka spraw. W tym samym momencie z więzienia, po kilkuletnim wyroku, wychodzi Dario, gangster starej daty. Nieoczekiwanie ich losy przetną się, co doprowadzi do konfrontacji Kuby z jego dotychczasowym życiem i decyzjami – tymi, które podjął i które jeszcze przed nim. Czy Kuba podejmie walkę z własnymi demonami?
Główną rolę w "Ślepnąc od świateł" zagrał Kamil Nożyński. Na ekranie partnerują mu m.in. Jan Frycz, Robert Więckiewicz, Janusz Chabior, Marta Malinowska, Cezary Pazura, Marzena Pokrzywińska, Eryk Lubos i Agnieszka Żulewska. Żulczyk napisał scenariusz ekranizacji do spółki z Krzysztofem Skoniecznym. Producentką serialu była Izabela Łopuch.
W 2019 roku "Ślepnąc od świateł" zdobyło Polską Nagrodę Filmową Orzeł w kategorii "Najlepszy serial".
05.09.2023
W Wenecji robi się mistrzowsko. Na Lido zobaczyliśmy nowy film Bradleya Coopera, "Maestro", w którym słynny aktor-reżyser opowiada o życiu słynnego dyrygenta-kompozytora. Czy Cooper ma szansę na Złotego Lwa? Poza konkursem pokazano z kolei najnowszy film Romana Polańskiego, "The Palace", satyrę rozgrywającą się w sylwestra 1999 roku w luksusowym szwajcarskim hotelu. Filmy recenzują Jakub Popielecki i Adam Kruk.
"Maestro" otwiera cytat z Leonarda Bernsteina, w którym słynny dyrygent-kompozytor zwierza się ze swojej artystycznej filozofii. Mówi, że sztuka nie ma dawać odpowiedzi, tylko zadawać pytania: jej istotą jest napięcie między dwiema sprzecznościami. Reżyser i odtwórca roli Bernsteina, Bradley Cooper, ewidentnie chciał oznajmić swoje intencje i pokierować naszą uwagą: wskazać, czego mamy szukać, oglądając jego film. Ciekawe jednak, że cytat dotyczy sztuki, a Cooper aplikuje go do życia.
To już klasyka kinowej biografistyki: filmografia czy dyskografia idą w odstawkę, skupiamy się na życiorysie. Niby zrozumiałe: kto by chciał zobaczyć film o tym, jak Bernstein przez dwie godziny siedzi nad partyturą i skrobie nutki. Wątpię, by dało to nam wgląd w tajemnicę jego artystycznego sukcesu. Jest jednak coś paradoksalnego w tym, jak chętnie filmowi biografowie dryfują w stronę kulis, zamykając życie artysty w anegdocie o jego – dajmy na to – seksualnych preferencjach. Można przecież nieładnie podsumować "Maestro" jako film, który szuka prawdy o Bernsteinie między dwoma biegunami jego orientacji. Albo prościej: jako film o tym, czy Bernstein był gejem czy nie był. Mniejsza o muzykę.
Przesadzam? Pewnie przesadzam. Ale Cooper również przesadza. Trzymam się tak bardzo tej sztuki, bo "Maestro" to film manifestacyjnie "artystyczny", już na wysokości tytułu silący się na arcydzieło. Niestety: moim zdaniem efekt końcowy nie do końca równoważy manierę, z jaką Cooper zabiera się za kino. Ale trzeba mu też oddać, że panuje nad formą na tyle, by nakręcić rzecz, która wygląda jak Poważny Film. Taki z mnóstwem Aktorstwa, Zdjęć i Inscenizacji. Podczas seansu wciąż się zastanawiałem: "hej, a może to jest naprawdę dobre"?
04.09.2023
Królowa muzycznej sceny Taylor Swift zamieszała właśnie w kalendarzu premier kinowych. Wczoraj ogłoszono, że 13 października do kin wejdzie jej koncertowy film "Taylor Swift: The Eras Tour". Kilka godzin później ogłoszono, że horror "Egzorcysta: Wyznawca" nie trafi 13 października do kin.
Miliony kupują bilety na "Taylor Swift: The Eras Tour"
Dlaczego Blumhouse i Universal zdecydował się na taki krok? Jednocześnie z ogłoszeniem daty premiery filmu rozpoczęła się przedsprzedaż biletów. I choć AMC nie wydało zbyt wiele na promocję wydarzenia, to wolne miejsca znikały w ekspresowym tempie. Jeszcze tego samego dnia w niektórych kinach nie było już dostępnych biletów.
Portal Deadline podaje, że pierwszego dnia przedsprzedaży Amerykanie zostawili w kasach kinowych ponad 10 milionów dolarów. Takie wyniki normalnie zarezerwowane są dla widowisk Marvela lub spod znaku Star Wars.
"Taylor Swift: The Eras Tour" będzie grany przez cztery kolejne weekendy we wszystkich dużych sieciach kinowych, a także w IMAXach. Ceny biletów kosztują od 13,13 do 19,89 dolarów.
01.09.2023