FILM

Foxcatcher (2014)

Recenzje (1)

Mark Schultz (Channing Tatum) jest złotym medalistą olimpijskim w zapasach. Zamiast wszechobecnego szacunku i bogactwa, żyje jednak w biedzie i w cieniu swojego starszego brata, Dave'a (Mark Ruffalo), uznanego trenera i także mistrza olimpijskiego. Pewnego dnia Mark dostaje telefon od multimilionera Johna du Ponta (Steve Carell), który zaprasza go do swojej willi. Zapaśnik otrzymuje możliwość trenowania w dużo lepszych warunkach i za bardzo atrakcyjnym wynagrodzeniem. Mark przeprowadza się do posiadłości bogacza i bez problemu odnajduje tam swoje miejsce. Z czasem do domu du Ponta przyjeżdża też Dave, a relacje tych trojga zaczynają się komplikować.

Zwykła opowieść o sporcie szybko zmienia się w dramat psychologiczny, w którym jeden z bohaterów za wszelką cenę stara się być mentorem dla innych. Podobnie jak w "Mistrzu" Paula Thomasa Andersona, taka relacja nie może się dobrze skończyć.

Film Bennetta Millera zachwyca, ponieważ nie gra na naszych emocjach. Rozkręca się powoli, bez pośpiechu przedstawia historię Marka Schultza. Pozwala poznać Johna du Ponta, zastanowić się nad jego osobą, zorientować się, szybciej niż Mark, że ten milioner i fan zapasów nie do końca radzi sobie z emocjami i ze swoim życiem. Nie ma u Millera taniego dramatyzmu, wszystko rozgrywa się raczej w głowach bohaterów. To kino chłodne, minimalistyczne, które zupełnie odcina się od wielkich filmów o sportowcach i za to otrzymuje u mnie wielki plus.

"Foxcatcher" to świetna, oparta na faktach, historia, genialnie wyreżyserowana przez Bennetta Millera. Na olimpijskie złoto (i statuetkę Oscara?) zasłużyła także obsada. Channing Tatum pokazuje tutaj swoje drugie oblicze i chociaż fanki aktora z filmu "Magic Mike" nie będą raczej zachwycone, to dla mnie jest to zdecydowanie jego najlepsza rola w karierze. Właściwie to samo można powiedzieć o Carellu, którego komediową stronę widzowie znają od lat, a tym razem mogli podziwiać go w roli przedziwnego Johna du Ponta.

Dramat "Foxcatcher" to wnikliwa historia niezwykle ciekawych osobowości. Bennetta Millera od zawsze interesowali jego bohaterowie. Wie o nich wszystko i dzieli się tą wiedzą z widzami. To coś niezwykle cennego. Warto wybrać się do kina i dowiedzieć się czegoś nowego od tego niezwykle utalentowanego amerykańskiego reżysera.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC