FILM

Teoria chaosu (2005)

Chaos

Recenzje (1)

Quentin Conners (Statham) został odsunięty od służby w policji po tym, jak podczas akcji zginęły dwie osoby. Szef miejscowej policji bynajmniej za nim nie tęskni. Tyle tylko, że niejaki Lorenzo, który napadł właśnie na bank i trzyma w nim zakładników chce rozmawiać wyłącznie z Connersem. Policjant zostaje więc przywrócony do służby, a do pomocy dostaje ambitnego żółtodzioba Shane'a Dekkera (Ryan Phillippe).

Tytułowa teoria chaosu to dość skomplikowane osiągniecie matematyki XX wieku. Filmowy złodziej z banku nazywa siebie Lorenz, nawiązując do nazwiska naukowca, który zajmował się tą właśnie teorią przy okazji badań zjawisk meteorologicznych. Twórcy ten matematyczny wątek potraktowali jednak dość lekko, bardziej wykorzystując samą nazwę niż faktyczną pracę naukową. Reżyserowi chodziło raczej o to, by widz próbując coś zrozumieć z matematycznych rozważań pogubił się w intrygach bohaterów. I to w miarę się udaje, gdyż niemal do końca obrazu nie bardzo wiadomo, kto jest dobry, a kto zły i kto z potyczki wyjdzie zwycięsko.

Jason Statham na razie pewnie nie zagra w filmach Davida Lyncha, ale w kryminałach ze sporą dawką humoru sprawia się całkiem dobrze. Jak na byłego pływaka i modela wybiera role całkiem szczęśliwie, więc o jego dalsza karierę możemy być spokojni.

"Teoria chaosu" nie jest dziełem wyjątkowym, ale dzięki dobremu scenariuszowi i niezłej realizacji ogląda się ten obraz z przyjemnością.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC